Na ostatnim spotkaniu blogerek w Lublinie, otrzymałam kilka kosmetyków marki Soraya. Wśród nich znalazł się peeling do twarzy orzechowo - morelowy. Od razu urzekł mnie swoim niesamowitym zapachem. Orzechy uwielbiam jeść, morele tym bardziej :) A jak taki miks sprawdził się na mojej twarzy? Zapraszam Was do zapoznania się z moimi odczuciami odnośnie tego kosmetyku.
Soraya So Pretty peeling orzechowo - morelowy
Informacje z opakowania: Orzechowo-morelowy peeling sprawi, że skóra stanie się aksamitnie gładka, czysta i świeża. Zredukuje niedoskonałości, rozprawi się z zaskórnikami i rozszerzonymi porami. Poczujesz jakbyś miała zupełnie nową skórę, jaśniejszą, bardziej promienną.
Orzechowe łupinki - usuwają martwe komórki naskórka i zanieczyszczenia. Dzięki nim cera staje się aksamitnie gładka i odświeżona.
Morelowy nektar - owocowy suplement dla skóry, który dostarcza jej składników nawilżających i przyjemnie wygładza powierzchnię naskórka.
Kwas salicylowy - działa antybakteryjnie, poprawia kondycję cery tłustej i trądzikowej, redukuje ilość niedoskonałości.
Tak prezentuje się jego konsystencja na dłoni.
Dla zainteresowanych skład kosmetyku.
Moja opinia: Dziewczęce, przyciągające wzrok opakowanie, nie może zostać niezauważonym. Tubka jest praktyczna, otwierana na zatrzask. Produkt ma lekką konsystencję. Zawiera mnóstwo małych drobinek(łupinek z orzecha), które są ostre i czuć je pod palcami, kiedy wykonuję "masaż" twarzy. Wspaniała kompozycja zapachowa rozpieszcza mój zmysł węchu. Nie jest to woń nachalna, intensywna, a delikatna i odpowiednio dobrana.
Peeling nakłada się na delikatnie zwilżoną twarz. Wystarczy niewielka ilość, by rozprowadzić go kolistymi ruchami po całej twarzy i masować przez kilka minut. Mimo tego, że produkt zawiera ostre drobinki peelingujące, nie podrażnia mojej skóry.
Według zaleceń producenta, należy stosować go 2-3 razy w tygodniu. Jako, że kosmetyk przypadł mi do gustu pod względem zapachowym, używam go bardzo chętnie. Dzięki temu przekonałam się również, jak wpływa na skórę mojej twarzy.
Stosując go systematycznie, szybko zauważyłam, iż intensywnie odświeża moją skórę, oczyszcza, dodaje jej blasku, wyrównuje koloryt. Dobrze radzi sobie ze zmiękczaniem naskórka, usuwaniem jego zrogowaciałej warstwy, suchych, nadrywających się skórek. Tym samym wygładza powierzchnię skóry.
Nie mam problemu z bardzo widocznie rozszerzonymi porami, ale moje delikatnie powiększone pory zmniejsza. Usuwa również widoczne zaskórniki. Nie wiem, jak sprawdziłby się u osoby, która ma większe problemy z cerą niż ja.
Peeling nie spowodował u mnie przesuszenia skóry, zaczerwienienia, czy innych reakcji alergicznych. Okazał się bardzo przyjazny oraz wydajny.
W moim odczuciu jest to kosmetyk, który dobrze radzi sobie z pielęgnacją mojej mieszanej skóry i cieszę się, że miałam okazję go poznać, ponieważ zajmuje w mojej toaletce wysokie miejsce.
pojemność 75 ml
cena o. 12 zł
moja ocena 5
Używałyście tego kosmetyku?
Jakie są Wasze ulubione peelingi?