Powinny znaleźć się w torebce każdej kobiety, której skóra ma skłonności do przetłuszczania. O czym mowa?
Pretty Anti Shine - Bibułki matujące
Informacje o produkcie: Bibułki
matujące od razu eliminują efekt świecenia się skóry. Idealnie nadają
się do poprawek makijażu w ciągu dnia, odświeżają makijaż. Bibułki
matujące ściągają nadmiar sebum i potu z twarzy (efekt błyszczenia)
sprawiając, że skóra nie błyszczy się i jest matowa przez długi czas.
Poręczne i małe opakowanie. Usuwają połysk i nie niszczą makijażu. Zapewniają trwały efekt matujący.
Sposób
użycia: przyłożyć do świecącej skóry twarzy i na chwilkę przycisnąć.
Nie przecierać, by nie uszkodzić makijażu.
Efekt na skórze u osoby ze skłonnością do przetłuszczania cery: przed (z lewej) i po (po prawej).
Moja opinia: W niewielkim, praktycznym opakowaniu znajdziemy 100 sztuk cienkich bibułek. Są one niesamowicie proste w użyciu. Przykładamy je do miejsca na twarzy, które nadmiernie się błyszczy i ponownie możemy cieszyć się matową cerą, przy czym nie naruszamy absolutnie makijażu. Nie należy pocierać nimi twarzy. Bibułki świetnie nadają się do poprawek na buźce w ciągu dnia, zapewniając świeży i schludny wygląd makijażu.
Bibułki matujące szczególnie przydadzą mi się latem, kiedy makijaż będzie wymagał poprawek w ciągu dnia, ze względu na wysoką temperaturę. Jest to świetne rozwiązanie, jeśli chcemy łatwo, szybko zlikwidować błyszczenie i idealnie zmatowić naszą skórę.
Jeśli jeszcze nie używaliście takiego "cuda", gorąco polecam. Naprawdę warto je mieć :)
cena 7,50 za opakowanie 100 sztuk
Produkt dostępny jest w drogerii
Zapraszam!
Tych bibułek w ogóle nie kojarzę, ale aktualnie używam podobnych bibułek z Marionu :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam czegoś takiego, ale to może być fajny gadżet. Ja zwykle nie noszę makijażu więc na drobne świecenie takie bibułki byłyby super :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię bibułki
OdpowiedzUsuńPrzydatny produkt :)
OdpowiedzUsuńOoo znowu Siwiec:D
OdpowiedzUsuńBibułki trzeba mieć, to niezbędnik w torebce:)
Rzadko sięgam po bibułki, ale latem rzeczywiście się przydają ;)
OdpowiedzUsuńJa mam dziwną cerę, niby strefa T z rozszerzonymi porami, ale nigdy się nie świecę... Jak wiesz jaki to typ cery proszę o info.
OdpowiedzUsuńBibułek nie używałam, bo nie czułam takiej potrzeby z wyżej wym, powodów ;)
Pozdrawiam :) I.S
Oo :) muszę kiedyś spróbować
OdpowiedzUsuńJa mam jakieś dwie paczuszki, ale jakoś nie używam ich ;D chyba powinnam zacząć ;D
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawy produkt, mi zdecydowanie by się przydał ;-)
OdpowiedzUsuńKiedyś kupowałam bibułki i chyba czas najwyższy do tego powrócić !!
OdpowiedzUsuńTych nie znam, ale design produktu mega mi się spodobały ;D
super efekt w niezłej cenie ;)
OdpowiedzUsuńna szczęście ja raczej nie mam już takich problemów z cerą, wiec nie potrzebuję gadżetów o takim przeznaczeniu :)
uwielbiam takie bibułki - cudowny wynalazek :-)
OdpowiedzUsuńakurat tych jeszcze nigdzie nie widziałam, ale teraz używam Wibo na przemian z Marion
już dawno miałam sobie kupić bibułki, tego lata chyba o nich nie zapomnę, super efekt
OdpowiedzUsuńooo faktycznie działa, muszę sobie kupić takie:)
OdpowiedzUsuńKupię. Latem to i moja cera pozostawia wiele do życzenia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
na szczęście nie potrzebuję
OdpowiedzUsuńWstyd się przyznać, ale jeszcze nie używałam bibułek matujących :) w którymś pudełku dostała paczkę bibułek z pudrem z Marizy, jestem bardzo ciekawa ich działania :D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście super produkt! Taka taniocha, a tyle bibułek :) Chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńJa mam bibułki z Marionu i są beznadziejne ;/
OdpowiedzUsuńMiałam takie bibułki, akurat nie z tej firmy i bardzo je lubię. Idealne są na wszelkie wyjścia typu wesela i dyskoteki, można się nimi poratować. Jedyne które niezbyt lubię to takie z pudrem - robią maskę.
OdpowiedzUsuńna lato kosmetyk idealny!
OdpowiedzUsuńnie korzystam z tego typu gadżetów.jesli się świecę-to się przypudruję :P
OdpowiedzUsuńja tak samo:)
UsuńPuder w tym wypadku znacznie gorzej się spisuje niż bibułki - bo po pewnym czasie zaczyna się "kleić w warstwy".
UsuńMam bibułki matujące z Wibo i również spisują się bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńA tego produktu jakoś nie kojarzę... ;)
Bibułki matujące są bardzo przydatne:) Aczkolwiek cienka warstwa chusteczki higienicznej działa równie dobrze!
OdpowiedzUsuńMusze je wyprobowac koniecznie !
OdpowiedzUsuń