wtorek, 7 października 2014

Cienie mineralne Annabelle Minerals - dużo zdjęć!


 Uwielbiam cienie i chyba nigdy nie powiem, że mam ich za wiele w swojej kosmetyczce. Długo przyglądałam się bohaterom dzisiejszej notki, by spośród dostępnej palety kolorów, wybrać swoją szóstkę. Padło na odcienie, które pasują na każdą okazję.

 Annabelle Minerals - cienie mineralne 

Informacje ze strony producenta: Cień łatwo się rozprowadza na powiece oraz zapewnia trwały makijaż na wiele godzin. Nie rozmazuje się i nie utlenia. Może być stosowany zarówno na sucho, jak i mokro - dla uzyskania intensywniejszego koloru. 

 

 Swatche cieni (robione w różnym oświetleniu, abyście mogli zobaczyć jak różnorodne potrafią być ):



Cienie Annabelle Minerals w moim makijażu.


Moja opinia: W ofercie Annabelle Minerals znajdziemy 17 kolorów cieni. Szczerze mówiąc przygarnęłabym je wszystkie. Istnieje również możliwość wyboru pomiędzy produktem pełnowymiarowym 3g za 29,90 lub próbkami, czyli wybranym zestawem 3 cieni - 1g za 39,90. Wybrałam opcję drugą. Chciałam wypróbować jak najwięcej kolorów. Ten 1 gram to naprawdę dużo!
Cienie otrzymałam w przezroczystych, małych słoiczkach z odkręcanymi wieczkami. Moja "szóstka" to kosmetyki sypkie. Wiem, że niektórych taka forma lekko przeraża, jednak wystarczy chwila cierpliwości i cienie zostają ujarzmione. Do aplikacji polecam pędzle. Ważne jest, by kolory nakładać wklepując je w powiekę, czyli przyciskając pędzelek do skóry. Kolory ładnie się ze sobą łączą. Rozcierając granicę pomiędzy odcieniami, nie trzeba się martwić, że kolor spod spodu (czyli ten, na który nakładamy kolejną barwę) nam zniknie.  Mają delikatne, aksamitne wykończenie. Dobrze się rozcierają.

Cienie Annabelle Minerals możemy aplikować na sucho i na mokro. W pierwszym przypadku uzyskamy delikatniejszy efekt, natomiast w drugim zdecydowanie większą intensywność barw.
Z osypywaniem nie ma tragedii. Jeśli delikatnie przyciskamy pędzel do powieki w trakcie aplikacji, naprawdę niewielka ilość kosmetyku wyląduje nam pod okiem, czy na policzku. Takie drobinki bez trudy zmieciemy pędzlem. 

Paleta dostępnych barw jest niesamowicie interesująca. Można z niej wybrać bezpieczne, dzienne odcienie oraz odrobinę szalone. Ja postawiłam na barwy delikatniejsze, co nie oznacza, że przy ich pomocy nie da się wyczarować makijażu wieczorowego.
Jak na pewno zauważyliście, kolory zmieniają się w zależności od światła. Z moich pięknisiów, tylko odcień Candy nie posiada drobinek, w Smoky również jest ich niewiele. Pozostałe odcienie wzbogacone są o delikatnie połyskujące drobinki, które się nie osypują  i nie wyglądają tandetnie. 

Jestem bardzo zadowolona z tych cieni, ponieważ mają znakomitą trwałość (cały dzień na powiekach to dla nich norma). Nałożone na bazę są nie do zdarcia / starcia ;) Dodatkowo urzekają mnie ich kolory. Mam 6 odcieni i chcę więcej :)

Zapraszam na stronę Annabelle Minerals, gdzie możecie zapoznać się z produktami tej marki.

Znacie Annabelle Minerals?
Jaką formę cieni najbardziej lubicie?



18 komentarzy:

  1. Ciekawią mnie podkłady mineralne tej firmy :) A cienie swoją drogą także wyglądają ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne cienie i jeszcze piękniejsze makijaże ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo polubiłam ich cienie. W tym tygodniu u mnie tez pojawi się ich recenzja ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cappuccino i Czekolada jakie piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wow, piękne, ja na razie dorobiłam się jedynie podkładu mineralnego, cieni nie kupię bo nie maluję oczu i nie umiałabym ich spożytkować

    OdpowiedzUsuń
  6. Piekne odcienie i jeszcze piękniejsze makijaże! *.*

    OdpowiedzUsuń
  7. Cienie mają piękne kolory: ) z chęcią się skusze na kilka odcieni: )

    OdpowiedzUsuń
  8. Nigdy nie miałam, ale są przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  9. używam cieni sypkich z BarryM i jestem bardzo zadowolona, tych nie miałam okazji próbować :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cappucino mega :) zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przecudne te cienie, na oczach wyglądają obłędnie <3

    OdpowiedzUsuń
  12. fajne kolorki:) szczególnie spodobał mi się odcień candy

    OdpowiedzUsuń
  13. prezentują się pięknie, wszystkie kolorki przygarnęłabym z największą ochotą :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oczywiście, najbardziej przypadły mi do gustu odcienie perłowe ;) Niesamowicie prezentują się na skórze.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam jeszcze okazji stosować cieni mineralnych, ale przyznam, że bardzo mnie kuszą. Mam jednak tyle kosmetyków, że szkoda mi trochę wydawać pieniądze na kolejne...

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam podkłąd tej marki i nie zamienię go na żaden inny! No poza odcieniem ;) ale jest fantastyczny :D I widzę, że cienie także warte uwagi ;)

    OdpowiedzUsuń