Tym razem opowiem Wam cudeńku, które pod każdym względem pobiło posiadane przeze mnie podkłady oraz te, których kiedykolwiek używałam. Nie spodziewałam się, że znajdę coś lepszego niż fluidy od Pharmaceris, a tu niespodzianka... Na tę chwilę jest to mój podkład nr 1.
Astor Perfect Stay 24h + Perfect Skin Primer
Dzięki połączeniu bazy i podkładu, nowy Perfect S. tay 24h gwarantuje 24-godzinną trwałość makijażu. Baza głęboko nawilża i odżywia skórę sprawiając, że jest delikatna, gładka i aksamitna w dotyku. Podkład natomiast doskonale ukrywa wszelkie niedoskonałości cery, nie ścierając się i nie znika z twarzy w ciągu dnia.
Po lewej skóra przed nałożeniem podkładu, po prawej po jednej aplikacji (bez przeróbki).
Kosmetyk posiada praktyczne opakowanie z pompką, wykonane z solidnego szkła (miałam okazję sprawdzić jego wytrzymałość, kiedy to z 1,5 m spadł mi na podłogę). Pompka działa na razie bez zarzutów, nie zacina się. Umożliwia dozowanie takiej ilości produktu, jaką chcę w danej chwili otrzymać.
Szata graficzna - prosta, przejrzysta. Na korku znajdują się podstawowe informacje po polsku oraz zakodowana data ważności.
Mój kolor to 102 golden beige, który świetnie stapia się z moim naturalnym kolorem cery. W tym podkładzie zaskoczyło mnie świetne krycie, które nie powoduje na twarzy powstawania efektu maski. Intensywność krycia można stopniować, co jest kolejną zaletą. Kosmetyk szybko "zastyga" na twarzy i nie wyczuwam go, czyli jest dosyć lekki, choć ma bogatą konsystencję. Przy jego pomocy można zakryć bardzo wiele.
Nie podkreśla suchych skórek, a często zdarza mi się je mieć, jako posiadaczce cery mieszanej ze skłonnością do przesuszania, w szczególności na nosie i w jego okolicach. Nawilża, jednak nie powoduje przetłuszczania skóry. Zaskoczona jestem również trwałością podkładu. Po całym dniu mam go jeszcze na twarzy. W związku z tym, że mam katar o każdej porze roku, często sięgam po chusteczki i mimowolnie "zbieram" nimi kosmetyki z twarzy. W przypadku Perfect Stay jest to tak znikoma ilość, że jestem w szoku.
Nie zatyka porów skóry, nie powoduje jej przesuszania. Wydajny.
Podsumowując:
- mocny efekt krycia niedokonałości
- stopniowanie krycia
- dopasowuje się do koloru cery
- nie tworzy efektu maski
- ujednolica skórę
- nie czuć go na twarzy
- nie podkreśla suchych skórek
- nie powoduje przetłuszczania cery
- bardzo trwały
- nie zatyka porów
- nie powoduje przesuszania cery, a nawilża ją delikatnie
- wydajny.
Same zalety:) Już dawno nie trafiłam na tak dobry kosmetyk. Jeśli oczekujecie od podkładu naprawdę dobrego krycia, polecam Astor Perfect Stay.
A można go kupić teraz na promocji w Rossmannie i niedługo też dostaniecie go w Naturze w dobrej cenie, przy okazji akcji -40% (o ile dobrze pamiętam od 20-ego listopada). Ja na pewno kupię kolejne opakowania na zapas :)
pojemność 30 ml
cena regularna ok. 50 zł
Miałyście okazję poznać ten kosmetyk?
Jakie są Wasze ulubione podkłady?
Przymierzam się do jego zakupu jak i korektora z tej serii :)
OdpowiedzUsuńooo fajny efekt można nim uzyskać :)
OdpowiedzUsuńmiałam próbaska z tego samego koloru i efekt bardzo mi sie podobał :)
OdpowiedzUsuńKupiłam 3 podkłady teraz na testowanie z różnych firmy :-) nad tym też się zastanawiałam, może by tak wrócić do Rossmanna dziś? :-D
OdpowiedzUsuńBardzo kusisz sama szukam czegoś co będzie fajnie kryło a przy okazji nie zrobi mi maski. Muszę się rozejrzeć za nim :)
OdpowiedzUsuńzastanowię się nad jego zakupem :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy podkładu Astor, od pewnego czasu przerzuciłam się na podkład mineralny annabelle minerals i do żadnego innego już nie wrócę!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
www.haydenka.blogspot.com
brzmi zachęcająco !;]
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie :) Z Astor lubię Skin Match :)
OdpowiedzUsuńJakos mnie on nie kusi :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego krycie. przy kolejnym zakupie podkładu na pewno zwrócę uwagę na Astora.
OdpowiedzUsuńMam go, ale jeszcze nie używałam, bo mam tyle podkładów, że nie chcę otwierać nowych :P
OdpowiedzUsuńFajnie kryje.
OdpowiedzUsuńHa! Wlasnie wrocilam z nim do domu po zakupach w rossmanie:)) Ciekawe jak sie sprawdzi. Astor kojarzyl mi sie z pomaranczowymi podkladami ale ten wyglada obiecujaco:)
OdpowiedzUsuńNie znam wcale tego podkładu :)
OdpowiedzUsuńPodkład jest okropny, totalnie się u mnie nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż