Już po raz drugi zostałam Ambasadorką Le Petit Marseillais, dzięki czemu mogę poznawać kolejne produkty tej marki. Dziś chcę przybliżyć Wam krem do rąk, czyli kosmetyk bez którego nie wyobrażam sobie dnia ;) Czy okazał się godny uwagi? Zapraszam do lektury.
Le Petit Marseillais - Créme mains Réparatrice
regenerujący krem do rąk
Informacje o produkcie: By spełnić potrzeby zniszczonej i przesuszonej skóry, Le Petit Marseillais stworzył idealną kompozycję – połączył trzy wyjątkowe składniki z Południa: cudowne masło Shea, które odżywia i optymalnie nawilża skórę, aloes znany ze szczególnie kojącego działania i zapewniający ochronę wosk pszczeli.
Dzięki bogatej konsystencji krem do rąk Le Petit Marseillais intensywnie regeneruje zniszczoną i przesuszoną skórę. Błyskawicznie się wchłania zapewniając Twoim dłoniom niezbędne nawilżenie (górnych warstw naskórka) i natychmiastową ulgę.
Moja opinia: Krem umieszczony został w miękkiej tubce, z której bardzo łatwo się go wyciska. Szata graficzna produktu jest niezwykle spokojna i stonowana. Podoba mi się. Posiada gęstą, treściwą konsystencję. Bezproblemowo rozprowadza się po skórze dłoni. Szybko się wchłania w moją dosyć suchą skórę, przynosząc im natychmiastową ulgę oraz gładkość. Nie mogę nie wspomnieć o zapachu kremu, który uwodzi swoją delikatnością i wprowadza mnie w chwile błogiego relaksu... Jego woń mogłabym czuć nieustannie i wiem, że nie znudziłaby mi się. Dzięki temu, że zapach długo utrzymuje się na dłoniach, mogę się nim zachwycać w każdej wolnej chwili ;)
Czyżby kosmetyk Le Petit Marseillais przypadł mi do gustu? Owszem, tak! Wspaniale radzi sobie z nawilżeniem skóry. Nawet po myciu dłoni czuję, że są one "chronione" przed utratą wilgoci. Już po pierwszym użyciu kosmetyku moja skóra została intensywnie wygładzona. Efekt ten jest zauważalny i namacalny :) Śmiem również twierdzić, że krem koi podrażniony naskórek, zapewniając mu szybszą regenerację.
Z przyjemnością sięgam po regenerujący krem Le Petit Marseillais. Moje dłonie go polubiły, mój nos również :)
+ piękny, delikatny zapach
+ odpowiednia konsystencja
+ szybkość wchłaniania
+ praktyczne opakowanie
+ nawilża, wygładza
+ koi podrażnienia
+ idealny do torebki
+ wydajny /75 ml/
#AmbasadorkaLPM
Znacie krem regenerujący Le Petit Marseillais?
Kto z Was testuje kosmetyki LPM ? ;)
Nigdy nie widziałam ich kremów do rąk :)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajnie się prezentuje. Ciekawi mnie najbardziej zapach.
OdpowiedzUsuńDużo czytam o kosmetykach tej marki, ale sama jeszcze niczego nie miałam z La Pet...
OdpowiedzUsuń