czwartek, 7 maja 2020

Avene TriXera Nutri-Fluid mleczko do twarzy i ciała




W ubiegłym roku niemalże odpuściłam sobie nawilżanie skóry latem. Po każdej aplikacji jakiegokolwiek produktu, odczuwałam lepką warstwę, która nie chciała się wchłaniać. Upał, wilgotne powietrze i lepiący balsam, to było nieprzyjemne. Przed sezonem letnim, w moje ręce wpadło mleczko do twarzy i ciała Avene TriXera Nutri-Fluid, które miało być lekkie i nieklejące. Wiecie jak to bywa z obietnicami na opakowaniach. Trzeba było zweryfikować działanie kosmetyku na sobie. Czy zdało egzamin? O tym w poniższym wpisie. A Wy macie swoje ulubione kosmetyki, które sprawdzają się szczególnie latem, przy wysokich temperaturach? 




Avene TriXera Nutri-Fluid
mleczko do twarzy i ciała



Na opakowaniu czytamy, że mleczko przeznaczone jest do codziennej pielęgnacji skóry suchej, wrażliwej i polecane dla całej rodziny (dla dzieci od 3 roku). Zapewnia odżywienie skóry. Odbudowuje barierę skóry, łagodzi uczucie ściągnięcia dzięki połączeniu Selectiose, Trio Lipidowego i Wody Termalnej Avene. Jego płynna, delikatnie perfumowana konsystencja pozwala na oszczędność czasu poprzez szybką aplikację, dzięki której cała rodzina ma jeszcze więcej wolnego czasu w ciągu dnia. Formuła została opracowana tak, aby zminimalizować ryzyko alergii. Nie powoduje powstawania zaskórników.





Mleczko ma wygodną w użytkowaniu butelkę z atomizerem, który wydobywa odpowiednią ilość produktu. Nie można jednak kontrolować jego zużycia, ze względu na brak przezroczystości, ale mi to nie przeszkadza. Jedyne co czego mogę się przyczepić to fakt, iż w opakowaniu zostaje jeszcze trochę kosmetyku (tak na dwie aplikacje na ciało), a nie da się go wydobyć ze środka. Nie da się także odkręcić atomizera. Trochę kiepsko. 


Mleczka używałam tylko do ciała, choć można też do twarzy. Nie wiem zatem, czy faktycznie nie zapycha porów, jak zapewnia producent. Bardzo ładnie pachnie, jest delikatnie perfumowane. Przez pewien czas czuć zapach na skórze. Nie jest nachalny. Jego konsystencja jest bardzo lekka, delikatnie nawet w stronę płynnej, ale treściwa. Mimo lekkości, mleczko bardzo dobrze radzi sobie z nawilżeniem. A moja skóra po każdej kąpieli (i nie tylko), musi być nasmarowana, ze względu na problem z przesuszaniem. Ta lekka konsystencja to ogromny plus, szczególnie latem, w upalne i wilgotne dni. Wtedy wszelkie produkty tego typu mają problem z wchłanianiem się i klejeniem na skórze. W ubiegłym roku niemalże odpuściłam nawilżanie ciała, ale z TriXera sytuacja uległa zmianie. 


Produkt dobrze nawilża skórę na wiele godzin, bardzo wygładza i widocznie ją odżywia. Uczucie ściągnięcia szybko znika i co najważniejsze -  nie wraca. Dzięki temu, że nie lepi się i szybko się wchłania, mleczko jest idealne do stosowania w lecie, przy wysokiej temperaturze. 




TriXera Nutri-Fluid mleczko to dobry kosmetyk na ciepłe dni. Jesienią i zimą sięgam po silniejsze produkty, o bogatej konsystencji. Latem stawiam na lekkość i ładny zapach, ale też dobre nawilżenie. Produkt jest wydajny, dostępny w aptekach. Za 400 ml trzeba zapłacić od 60-80 zł. Co do kwestii, którą poruszył producent na opakowaniu, czyli oszczędność czasu - nie zauważyłam żadnej różnicy :) Jeśli chcemy użyć jakiegokolwiek balsamu, to musimy poświęcić na to kilka chwil.






2 komentarze:

  1. Dobrze wiedzieć, chociaż do twarzy wolę krem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też zdecydowanie wybieram kremy do twarzy, choć wiem, że niektórzy lubią wielofunkcyjne kosmetyki ;)

    OdpowiedzUsuń