Nie wiem czy znacie ten kosmetyk, bo przyznam, że sama spotkałam się z nim niedawno po raz pierwszy. Nie ma o nim wiele informacji w necie, jednak dowiedziałam się, że jest dostępny w Biedronce. Ja go dostałam, ceny dokładnej nie znam, na pewno nie jest zbyt wygórowana ;) Zapraszam zatem na recenzję.
Carla Norri - Beauty Line Volume Lash Definer Mascara
Tusz do rzęs pogrubiająco-rozdzielający
Informacje z opakowania: Nowy pogrubiająco - rozdzielający tusz do rzęs Volume Lash Definer marki Beauty Line zapewni Ci perfekcyjny makijaż oczu. Sprawi, że Twoje spojrzenie będzie głębokie i intrygujące. Tusz pogrubia i precyzyjnie rozdziela rzęsy, umożliwiając pokrycie wszystkich włosków, nawet tych w kącikach oka. Specjalnie wyprofilowana silikonowa szczoteczka precyzyjnie rozdziela rzęsy i niesamowicie je podkręca. Dzięki temu są one niewiarygodnie długie i ekstremalnie pogrubione. Olejek jojoba wzmacnia rzęsy i odbudowuje je od nasady aż po same końce. Tusz Volume Lash Definer zapewnia maksymalny komfort użytkowania - nie kruszy się i nie pozostawia grudek. To idealny produkt dla wszystkich kobiet, które marzą o zalotnie podkręconych i gęstych rzęsach.
Pierwsza aplikacja maskary (rzęsy zapożyczone od mojej siostry).
Tak maluje się nią teraz, czyli po niecałych 2 tygodniach.
Widać, że jest już wyschnięta.
Moja opinia o tuszu Volume Lash Definer:
- Opakowanie - stylowe w złotym kolorze.
- Szczoteczka - silikonowa, według mnie trochę za bardzo giętka, chociaż to zapewne kwestia upodobań.
- Aplikacja - początkowo na szczoteczkę nabiera się zbyt duża ilość maskary, co może utrudniać malowanie rzęs. Wystarczy jedna warstwa, by dokładnie pokryć włoski.
- Efekt - mocno podkręcone, pogrubione, intensywnie czarne rzęsy.
- Trwałość - tusz nie kruszy się, utrzymuje na rzęsach cały dzień.
- Wydajność - mało wydajny, ponieważ opakowanie zawiera 7 ml i dosyć szybko konsystencja tuszu robi się gęsta i sucha. Po niecałych 2 tygodniach tusz się zesechł.
Znacie tę maskarę?
Miłego dnia :)
Nie znam, w Biedronce, ale gdzie? na sezonowych promocjach? bo chyba nie w stałej sprzedaży?
OdpowiedzUsuńJa nie używam tuszu codziennie wiec u mnie to by była kompletna klapa,skoro szybko gęstnieje, dobrze,że nie kupiłam:)
OdpowiedzUsuńnie znam. ale wygląda nieźle na rzęsach :) szkoda, że tak szybko wysycha...
OdpowiedzUsuńnie znam,ale bym nie kupila,bo jesli po dwoch tyg tak wyglada to napewno nie!
OdpowiedzUsuńCarly Norri znam balsam przeciwcellulitowy:)
OdpowiedzUsuńNie znam, ale jakoś szczególnie nie pragnę poznać, choć szczoteczka mi podoba.
OdpowiedzUsuńpodoba się ;)
UsuńMoże to jakas "speszjal produkszyn" Eveline dla Bierdonki bo baaaardzoooo podobne opakowania i nazwa tuszu ;)
OdpowiedzUsuńFajny efekt na początku... Szkoda tylko, że tak szybko schnie:(
OdpowiedzUsuńMoja siostra miała tą mascarę, kupiła w Sekretach Urody ale również szybko wyschła, nie wiem co z nimi :(
OdpowiedzUsuńale siostra ma piękne rzęsy i oczka <3
OdpowiedzUsuńefekt na poaczątku fajny, ale teraz już nieco gorzej ;/
Też miałam to pisać, siostra ma świetne oczy :)
Usuńmasz ładne oczy :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej maskary
OdpowiedzUsuńnie lubie takich maskar najpierw wszystko wrecz idealnie a po jakims czasie efekt zupelnie odwrotny od zamierzonego.
OdpowiedzUsuńFirmy kompletnie nie znam, opakowanie ładne, szczoteczka ciekawa, ale mimo wszystko nie czuję się skuszona.
OdpowiedzUsuńszkodda ze tak szybko zasechł;/ bo efekt nawet fajny
OdpowiedzUsuńNo można się zachwycić na początku używania szkoda że tak krótko można się nią cieszyć...:P
OdpowiedzUsuńrzeczywiście ogromna różnica.
OdpowiedzUsuńRóżnica jest bardzo duża...a szkoda;/
OdpowiedzUsuńu mnie by się nie sprawdziła ;/
OdpowiedzUsuńnie znam i mnie jakoś specjalnie nie urzekła :P
OdpowiedzUsuń2 tygodnie to zdecydowanie zbyt mało jak na żywotność maskary...co nie zmienia faktu że zarówno Ty jak i Siostra macie piękne rzęsy :)
OdpowiedzUsuńnie znamy tej mascary nie znamy, ale jesteśmy pod wrażeniem Twoich pięknych oczu!
OdpowiedzUsuńI tak ślicznie wyglądają twoje oczka:)
OdpowiedzUsuńA ja miałam. Byłam bardzo zadowolona, uzyskany po pomalowaniu efekt śmiało mogę porównać do uzyskanego tuszem MF 2000 calorie. Zsechł się po ponad miesiącu :-( kupie jeszcze raz jeśli spotkam w sklepie.
OdpowiedzUsuń