Początek przygody z marką Iva Natura, uważam za niezwykle udany. Czarna maska jest moim pierwszym kosmetykiem od nich i zapewne nie ostatnim! To mój maseczkowy hit wśród tego typu produktów. Co mnie w niej tak urzekło i zauroczyło? To zdradzę w dalszej części wpisu.
Iva Natura - czarna maska do twarzy
Producent na swojej stronie, dokładnie opisuje właściwości oraz działanie poszczególnych składników (tutaj). Ja również pozwoliłam sobie na "pożyczenie" tej treści, abyście wiedzieli, czego można oczekiwać od tego kosmetyku.
- Galium aparine Extract - przytulina czepna - bogata w witaminę C, oczyszcza i wybiela
- Myrtus communis - mirt zwyczajny - zalecany jest dla skóry zanieczyszczonej, skłonnej do wyprysków, działa odświeżająco i odkażająco, usuwa wysypki i trądzik
- Ole europaea Fruit Oil - oliwa z oliwek - odżywia skórę i pozostawia na niej filtr ochronny, poprawia ukrwienie i wzmacnia barierę naskórka
- Rosa damascena Flower Distillate, baza maski - wodny roztwór z destylacji kwiatów róży damasceńskiej, wykazuje działanie przeciwzmarszczkowe, przeciwzapalne, wygładza, matuje
- Thymus vulgaris – macierzanka - działa ściągająco
- Arbutus Unedo Fruit Extract - chruścina jagodna - posiada właściwości antybiotyczne
- Aesculus hippocastanum Extract – kasztanowiec zwyczajny - napina, ujędrnia, poprawia ukrwienie skóry, idealny dla cer dojrzałych i naczynkowych
- Licorice Extract – lukrecja - nawilża, zatrzymuje wodę w naskórku
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWLEG2DiEtMB704-VKttibYLjJVxagmMAunPN-1bhp4HKxtob_XraBfuLrzHAgqtukySnByU9qZbkmW7I7tMNPwnD_NBeEInhF4OeRFsjC1R-bADFH_6wVlEkWdyBdDoZ1kqBQ0Wwr38o/s1600/opakowanie.png)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifU0qWGNZ-EdR-jPumWTUUAiSxm67TAjOR7Y8RTWJmZm-ugwsPcmcvutgRQZknBQJ6W_Y42PwBKVE6M3PUQz_QRlT4QvezhQBL-xy9OV3BoE0OU5nxkup1hrYNgrvTdKPe9_xa1WR54OU/s1600/konsystencja.png)
Odpowiednia - nie za gęsta, nie za rzadka. Dzięki temu nie spływa z twarzy i równomiernie się rozprowadza. Nakładam ją zawsze na oczyszczoną skórę, tuż po użyciu żelu do mycia twarzy lub po peelingu. Dobrze się spłukuje letnią wodą.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiBDGPuoxoigi2tsTMRKbcFoknRmzzVqFyd0zAk0nQ5yyLZxJUnP7OQH0i0zfEPyVulpSY9_07WAzJm4A0S8YfS4XYyOwWeOcvX3N_5WdJRb8lRAW6KM-sjPPtikwU1UuscWQ3dVzJLahs/s1600/zzz.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8mRue_J7AjcL1w-pU9FIIe7z8E_4rHLJQMcqA1Qzc-UZI_0ZqviPvzRU0eqvBXJh1JTGt0PfrI1oOQXXeM9ARRpO-qmu381yNIS4x6zSjqLeGatReWBe-yOpxQctFQ1Lp5qlv68gy59U/s1600/cena.png)
Black Face Mask Iva Natura to dla mnie bezkonkurencyjny produkt, jeśli chodzi o maseczki do twarzy. Oczyszcza najlepiej ze wszystkich tego typu produktów i w tej kwestii nie ma sobie równych! Jeśli miałabym porównać działanie tej maski z czarną maską peel off z Aliexpress (choć to zupełnie inna forma produktu), ta druga mogłaby dla mnie nie istnieć :) Jestem wprost zauroczona produktem, o którym Wam dziś napisałam i cieszę się, że znalazłam tak dobry kosmetyk. Jeśli przeraża Was cena, uwierzcie mi, że maska jest warta każdej złotówki, a jej działanie i wydajność potrafi wynagrodzić każdą sumę.
Znacie produkty marki Iva Natura?
Też jestem nią zachwycona :)
OdpowiedzUsuńdla mnie zdecydowanie zbyt wysoka cena, chociaż mam dużo tańszą czarną maskę pilaten, której niestety polecić jeszcze nie mogę..
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki, a cena trochę wygórowana, ale czasem warto wydać więcej na porządny kosmetyk :)
OdpowiedzUsuńOd dawna mam w planach wypróbowanie tej maski.
OdpowiedzUsuńmam duże opakowanie i nie mogę skończyć ;)
OdpowiedzUsuńale bardzo lubię tą maskę ;)
Jeszcze jej nie przetestowalam Ale zbieram sie ;)
OdpowiedzUsuńNie znam,ale przyznam,że Twoja opinia zachęca do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńCiężko o dobrą, czarną maskę na rynku. Fajnie, że pokazałaś taką perełkę :)
OdpowiedzUsuńNie znam produktów tej marki ale chyba nadszedł czas żeby przyjrzeć się im bliżej :)
OdpowiedzUsuńMaska nie należy do tanich za to jest mega wydajna i super oczyszcza, a mam skórę trądzikową. Polubiłam ją bardziej niż glinki i wcale się nie dziwie, że jest twoim hitem.
OdpowiedzUsuń