W moim domu od zawsze hodowany był aloes. Niejednokrotnie przychodził mi z pomocą: przy stanach zapalnych na skórze, skaleczeniach, czy trudno gojących się ranach. O tym, że aloes posiada właściwości lecznicze, nie trzeba chyba nikomu przypominać. Stosowany jest także w kosmetyce. Istnieje wiele produktów, która bazuje na dobroczynnych właściwościach tej rośliny i o jednym z nich chcę Wam krótko opowiedzieć.
Herbal Care - maseczka nawilżająca Aloes
Według producenta, maseczka stworzona została do pielęgnacji skóry odwodnionej. Skomponowana z naturalnych składników roślinnych, uzupełnia niedobory substancji nawilżających, redukuje szorstkość i suchość skóry oraz łagodzi podrażnienia.
Obiecane efekty:
• intensywne i długotrwale nawilżona skóra, pozbawiona uczucia szorstkości i ściągnięcia
• doskonale ukojona, bez zaczerwienień i podrażnień
• idealnie wygładzona, jędrna i elastyczna
• zredukowanie oznaki odwodnienia naskórka
Składniki aktywne:
• sok z aloesu
• sok z aloesu - przywraca właściwy poziom nawilżenia, zmniejszając przesuszenie naskórka
• biokompleks łagodzący - skutecznie łagodzi podrażnienia i redukuje zaczerwienienie skóry
• d-pantenol - nawilża, wygładza i niweluje uczucie suchości i ściągnięcia
• alantoina koi i przyspiesza regenerację skóry
Obiecane efekty:
• intensywne i długotrwale nawilżona skóra, pozbawiona uczucia szorstkości i ściągnięcia
• doskonale ukojona, bez zaczerwienień i podrażnień
• idealnie wygładzona, jędrna i elastyczna
• zredukowanie oznaki odwodnienia naskórka
Składniki aktywne:
• sok z aloesu
• sok z aloesu - przywraca właściwy poziom nawilżenia, zmniejszając przesuszenie naskórka
• biokompleks łagodzący - skutecznie łagodzi podrażnienia i redukuje zaczerwienienie skóry
• d-pantenol - nawilża, wygładza i niweluje uczucie suchości i ściągnięcia
• alantoina koi i przyspiesza regenerację skóry
Znalazłam idealny moment na wykorzystanie tej maseczki, kiedy moja cera była mocno podrażniona i zaczerwieniona. W końcu producent obiecuje, że po jej zastosowaniu, te objawy mają zniknąć. Dodatkowo moja cera potrzebowała nawodnienia, bo ostatnio mocno się łuszczyła w niektórych partiach twarzy.
Produkt otrzymujemy w saszetce, która podzielona jest na dwie części i ma nam wystarczyć na dwie aplikacje. Bardzo podoba mi się szata graficzna. Od razu wiadomo z jakim produktem mamy do czynienia, jest wyjątkowo wymowna.
Średnio gęsta, odpowiednia do swobodnego rozprowadzenia kosmetyku na twarzy. Maseczkę należy pozostawić na twarzy do wchłonięcia. U mnie trwało to dosyć długo i nawet następnego dnia rano czułam i wiedziałam, że mam na skórze "powłokę ochronną", która całą noc pielęgnowała moją cerę.
Bardzo przyjemny, choć trudny do określenia jednoznacznie. Delikatny, subtelny, naturalny. Kojarzy mi się z zapachem "czegoś" z odległej przeszłości. Sądzę, że mógł to być krem lub inny kosmetyk.
Producent wiele obiecuje i faktycznie ma to odzwierciedlenie w rzeczywistości. Cudowne nawilżenie, które nie znika. Widzę, że moja skóra dostała porządną dawkę nawodnienia. Jest gładka, bardziej sprężysta i odżywiona. Silne zaczerwienienie cery zniknęło i nie pozostawiło po sobie śladów. Podrażnienia zostały złagodzone, a stany zapalne powoli zaczynają się goić.
Opakowanie podzielone jest na 2 części, co ma wystarczyć na 2 aplikacje, na twarz i szyję. W związku z problemami skórnymi, które zaczynają mi się już na szyi, pominęłam tę część ciała i nałożyłam maskę tylko na twarz. I tu wystarczy połowa produktu z jednej części, całość to zdecydowanie za dużo. Tym samym moja maseczka wystarcza na 4 aplikacje.
Saszetka podzielona jest na 2 części. Każda o pojemności 5 ml. Koszt opakowania to 2,50 zł. Dostępna jest m.in. tutaj.
Maseczka aloesowa niewątpliwie jest godna polecenia. Dużo dobrego zrobiła dla mojej cery, więc dziś ponowna aplikacja, by było idealnie :) Jeśli Wasza skóra potrzebuje nawilżenia i nawodnienia, jest zaczerwienia i podrażniona, pomyślcie o tej masce.
Znacie produkty z serii Herbal Care?
Może macie swoje ulubione maski do twarzy?
Lubię aloesowe kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńMoja cera uwielbia aloes :)
OdpowiedzUsuńO muszę i ja ją spróbować bo mam w zapasach.
OdpowiedzUsuńRaczej bym nie zaryzykowała z tą wersją, bo moja skóra lubi reagować uczuleniem na aloes.
OdpowiedzUsuńTeż ją testowałam ostatnio :)
OdpowiedzUsuńMaseczki aloesowe to coś, co dla mnie jest zupełnie skutecznie i niesamowite rozwiązanie. Uważam, że warto z niego skorzystać.
OdpowiedzUsuń