Czerwień kojarzy mi się z klasyką, elegancją i kobiecością. Jeśli chodzi o ubiór, dosyć rzadko decyduję się na ten kolor. Nie czuję się w nim zbyt dobrze. Uwielbiam za to czerwień na paznokciach. Podoba mi się w nagiej wersji, czyli jako jeden kolor na płytkach, jak i urozmaicona na różne sposoby. A że miałam dalej fazę na błyskotki, na czerwieni wylądował brokat, również w tym odcieniu.
Na potrzeby manicure, przedłużyłam paznokcie przy pomocy bazy proteinowej Indigo. Zaczęłam pracę z Hardi Semilac, jednak czułam dyskomfort w postaci szczypania i zrezygnowałam z niego. Oczywiście na płytkach znalazł się najpierw bezkwasowy primer Indigo. Zdecydowałam się na czerwień Classic Wine 028 Semilac oraz brokat w odcieniu bardzo zbliżonym do lakieru. Całość utrwalił top Semilac.
Lubicie nosić czerwień na paznokciach? :)
Uwielbiam czerwień ;-)
OdpowiedzUsuńPiękny efekt. Tez stosuje primery. Mam kwasowy i bezkwasowy
OdpowiedzUsuńPiękny manicure, a czerwień jest ponadczasowym kolorem, który pasuje do wszystkiego *-*
OdpowiedzUsuńmam na pazurkach niemalże identyczne połączenie :D
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką czerwieni, ale sroką jak najbardziej 😜
OdpowiedzUsuńPieknie :)
OdpowiedzUsuńJestem fanką klasyki, super :)
OdpowiedzUsuńTe brokatowe wyglądają bosko ;)
OdpowiedzUsuńPołączenie z brokatem niby takie banalne a wygląda bosko *-*
OdpowiedzUsuń