Odpowiednio dobrana maskara potrafi zdziałać cuda z rzęsami i spojrzeniem. Nie ma idealnego tuszu, który będzie pasował wszystkim kobietom. Każda ma inne rzęsy, inne wymagania. Dziś pod lupą maskara dla krótkich rzęs marki Vipera. Odnoszę wrażenie, że firma wciąż nie jest tak bardzo popularna, choć w swoim asortymencie ma też perełki, na które warto zwrócić uwagę. Mam na myśli puder matujący i puder rozświetlający w wersji sypkiej. Cudeńka o których warto pamiętać. Wróćmy jednak do maskary.
Vipera Art&Science - Volumi Lash
Informacje producenta: Wielofunkcyjna maskara dla krótkich i słabo zaakcentowanych rzęs. Rzęsy czarne jak węgiel "otwierają" i "powiększają" oczy. Nakładany tusz piętrzy aksamitne zagęszczenia tworząc czarny firmament spektakularnie podkreślonych rzęs. Maskara z silikonową szczoteczką w kształcie beczułki, krótkimi i dłuższymi włóknami dociera do wszystkich włosków. Głęboka, hebanowa czerń, zdobi oczy przez cały dzień, bez osypywania się i kruszenia. Odporna na wilgoć. Produkt jest odpowiedni dla osób o wrażliwych oczach oraz noszących soczewki kontaktowe.
Moja opinia: Opakowanie maskary jest dziewczęce, w intensywnym odcieniu różu. Właściwy kosmetyk znajduje się w kartoniku. Nie sposób nie zwrócić na niego uwagi. Kilka lat temu pracowałam w drogerii i pamiętam, że tusze do rzęs Vipera sprzedawały się niczym świeże bułeczki. Klientki zawsze wracały po swój ulubiony tusz. Sama nie raz skusiłam się na wersję w różowym czy pomarańczowym opakowaniu. W związku z tym, że próbuję różnych kosmetyków, na jakiś czas zaprzestałam stosowania produktu Vipery, niedawno odkryłam na nowo jej właściwości. Ale po kolei. Sylikonowa szczoteczka zapewnia łatwe dotarcie do wszystkich włosków. Jest precyzyjna, nie łatwo ubrudzić sobie nią powieki. Posiada odpowiednią konsystencję. Nie wysycha, nie zmienia formuły przez cały okres użytkowania. Efekt? Możecie ocenić sami patrząc na poniższe zdjęcie. W moim odczuciu maskara daje bardzo naturalny efekt na rzęsach. Unosi włoski, nadaje im objętości, ładnie rozdziela i nie skleja. Pokrywa kolorem każdy włosek. Jest to dobry tusz do stosowania na co dzień. Odpowiedni dla krótkich rzęs, jak wspomniał producent. Nie obciąża włosków, nie kruszy się i nie rozmazuje, co jest dla mnie niezwykle ważne, jako osoby noszącej soczewki kontaktowe. Łatwo się zmywa płynem micelarnym lub mleczkiem do demakijażu. Jej cena w sklepie online to 17,99 zł, choć ja kupiłam kilka złotówek taniej.
Dobry tusz dla krótkich rzęs i nie tylko, za przyzwoite pieniądze. Nie mam się do czego przyczepić. Naturalny efekt po nałożeniu jednej warstwy. Po drugiej daje bardziej wyrazisty efekt, ale lubi się trochę sklejać. Mi w zupełności wystarcza taka wersja, jaką widzicie na zdjęciu.
Znacie kosmetyki Vipera? Macie wśród nich swoich ulubieńców?
Efekt w sam raz na co dzień :)
OdpowiedzUsuńwow, efekt jest bajeczny, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie,też mam wrażenie ze niektóre fajne firmy są niedoceniane...ja mam swojego tuszowego ulubieńca u Bell,też mi robi piękne rzęsy,lepsze niż 3 razy droższe tusze :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt po Twoim tuszu,choć ja zapewne dołożyłabym drugą warstwę bo lubię wyrazistsze rzęsy :) Zapamiętam go i jak tylko spotkam,zakupię z ciekawości :)
Z tej marki chyba jeszcze nic nie miałam. Podoba mi się efekt jaki daje ten tusz.
OdpowiedzUsuń