Witam Was po kilkudniowej przerwie :)
Na początek pokażę Wam mój make up stworzony na potrzeby małego konkursu tematycznego, który zakończył się dla mnie bardzo pozytywnie :) Nagrody jeszcze nie otrzymałam, bo dzisiaj były wyniki. Za to pokażę ją na pewno, jak tylko dostanę przesyłkę.
Do wykonania makijażu użyłam:
- podkładu w musie Manhattan beige
- pudru Golden Rose Silky Touch 07
- cieni do powiek Astor Eye Artist Delicate Attention 600
- eyelinera Pierre Rene czarnego
- maskary Bourjois Volume Glamour Max Definition
- pudru brązującego w kamieniu Kobo professional 306
- pomadki Maybelline Luminous Beige 742
- błyszczyka Bell Air Flow
To już moje ubiegłotygodniowe zakupy. Nie wszystko kupiłam wyłącznie dla siebie ;) Mleczko i odżywkę zaprezentowałam już w jednym z poprzednich postów. Jestem na etapie testowania części kosmetyków. Inne czekają na swoją kolej, kiedy skończą mi się aktualnie używane produkty pielęgnacyjne. Recenzji możecie spodziewać się po dokładnych testach :)
+
Co nowego z recenzji kosmetyków?
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhP8HbAqpd8bgrqbgCUVf8Z3DEsousC4Y9RBpxeckTd_S2Htsq8JRimVgpWKvUmmx6miR8e-B0Lyvf0jJR2TXu9AhmJUpyYzNmv9y7fIMrlsXDgQzCL0LZAlVYgBnTxshGQNHfcABILXi0/s200/IMG_6537.jpg)
Prezentowany ocień to 01. Cienie mają małe, poręczne pudełeczko. Są dość mocno napigmentowane kolorem. Rozprowadzenie ich nie jest trudne. Nie osypują się przy nakładaniu. Polecam bazę pod te cienie. Są w miarę trwałe, wytrzymują cały dzień nie zbierając się w załamaniach powieki. Można nimi wyczarować prosty, a zarazem elegancki makijaż oczu. Kolorystyka cieni kosmetyku jest bardzo ciekawa.
2. Bell Zig-Zag Volume Collagen Mascara - tusz do rzęs kolagenowa objętość.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjzoymmNzy7et_2a0EuC7yF19CrG1WPBbG-TAtOC3aGesl02utd6jzAtLLDHIcG3lEsJfZwg0HvbStBBKpWIlBnhkwzU6X1smb5XEd30x4M_4y-ML58bJ4RzqB0DWjfdUdN5eOy1jvAHvM/s320/IMG_7711.jpg)
Maskarę oceniam na dobry z plusem, chociaż na początku używania jej myślałam, że będzie totalną porażką, ponieważ moje rzęsy wyglądały jak niepomalowane. Lubię mocniej akcentować oczy, dlatego wymagam dużo od tuszu do rzęs. Już po 3 malowaniu tusz osiadł na szczoteczce i więcej się go nabierało, więc rzęsy zaczęły zdecydowanie ładniej wyglądać. Nie miałam zastrzeżeń od samego początku, jeśli chodzi o kwestię ładnego rozdzielania rzęs oraz ciemnego - czarnego koloru maskary. Ładnie nabłyszcza włoski, lekko unosząc je ku górze. Na pewno nie ma po umalowaniu rzęs efektu "łał" ale tusz odpowiada mi, jeśli chodzi o codzienne używanie.
3. Kolastyna Active Body Milk - mleczko ujędrniające z koenzymem Q10.
Mleczko
ujędrniające z koenzymem Q10 o lekkiej konsystencji, wyraźnie ujędrnia
skórę, intensywnie nawilża i uelastycznia pozostawiając przyjemne
uczucie gładkości i sprężystości. Lekka formuła błyskawicznie nawilża i
uelastycznia skórę. Mleczko łatwo się rozprowadza i dobrze wchłania. Koenzym Q10
wnika głęboko w skórę, stymuluje naturalną produkcję energii w
komórkach, poprawia jędrność i napięcie. Witamina E zapewnia właściwy
poziom nawilżenia, zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry. Shea Butter regeneruje i delikatnie natłuszcza, sprawia, że skóra staje się idealnie gładka i elastyczna w dotyku. Olej winogronowy zawiera nienasycone kwasy tłuszczowe NNKT i fitosterole, działa ochronnie na skórę i zapobiega procesowi jej starzenia.
Mleczko ma delikatną konsystencję,
która łatwo się rozprowadza. Zapach jest niewyszukany, zupełnie
przeciętny. kosmetyk zauważalnie natłuszcza skórę i mocno ją wygładza.
Moja skóra jest sucha i wymaga dobrego nawilżenia, więc w tym przypadku
mleczko nie daje na długo rady. W moim przypadku to mleczko może
sprawdzić się latem, kiedy skóra będzie bardziej odsłoniona. Jeśli
chodzi o ujędrnianie to nie zauważyłam zmiany. Lekko skóra staje się
bardziej napięta. Kosmetyk ma za do ogromny plus za gładkość, jaką
zapewnia mojej skórze.
Jakie są Wasze wrażenie z używania tych produktów? Miałyście w ogóle okazję je testować?
Miłego wieczoru, do jutra!
szampon TOŁPA normalizujący jest świetny! włosy są puszyste,lekkie,błyszczące i dłużej świeże :) poza tym peeling CLEAN&CLEAR sprawdza się w 100% nadając skórze równomierny koloryt i gładkość z głębokim oczyszczeniem:) polecam!:)
OdpowiedzUsuńDla mnie aż za "puszyste" :) Co do Clean&Clear żelu podpisuję się pod tym, co napisałaś :D
Usuń