Jako 1 z 200 osób miałam okazję sprawdzić na własnej skórze, jakie działanie ma masełko do ciała Wild Argan Oil od The Body Shop. Nie chciałam pochopnie pisać o nim opinii, dlatego pojawia się ona dopiero teraz, po 2 tygodniach codziennego stosowania.
The Body Shop - Wild Argan Oil
Produkt otrzymałam w 50 ml plastikowym pudełeczku, z odkręcanym wieczkiem. Jego wygląd utrzymany jest w stylu podobnym do pozostałych masełek TBS - zwraca na siebie uwagę, jednak grafika nie jest przesycona. Wszystko w granicach dobrego smaku.
Wewnątrz opakowania znajdziemy produkt o gęstej, zbitej konsystencji oraz delikatnie żółtawym zabarwieniu. Wygląd kosmetyku kojarzy mi się ze swojskim, robionym w domu masłem :)
Lubię taką formę opakowania, ponieważ bez problemu wydobywam z niego cały kosmetyk, aż do samego końca. Poza tym w każdej chwili widzę, ile produktu mi pozostało.
Delikatnie słodki, przyjemny i lekki - taki zapach ma Wild Argan Oil. Wiadomo, że każda z nas ma swój indywidualny zapach skóry i po nałożeniu masełka nasze ciała będą pachniały inaczej. Kosmetyk TBS otula moją skórę rozkosznym zapachem słodyczy, który wyczuwam jeszcze kilka godzin po aplikacji. Woń masła nie jest mdła.
W kontakcie z ciepłym ciałem, kosmetyk staje się podatny na delikatne stapianie. Dzięki temu świetnie rozprowadza się po skórze i wystarczy jego niewielka ilość, by rozsmarować go na wybranych partiach.
Wild Argan Oil ma bogatą konsystencję, dzięki czemu świetnie radzi sobie z nawilżaniem. Koi nawet mocno przesuszoną skórę, przynosząc jej natychmiastową ulgę. Efekt nawilżenia i delikatnego natłuszczenia, utrzymuje się przez wiele godzin. Używajac kosmetyku wieczorem, rano budzę się z nawilżoną skórą. Wspomniałam o natłuszczeniu skóry. Występuje po zastosowaniu masła, ale nie jest uciążliwe i nie powoduje klejenia się skóry.
Oprócz intensywnego nawilżenia, nie sposób nie zauważyć zmiękczenia oraz wygładzenia skóry. Poprawa kolorytu oraz widoczne odżywienie to również efekty stosowania masła Wild Argan Oil. Po 2-tygodniowej kuracji masłem, kondycja mojej skóry uległa znacznej poprawie.
Faktem jest, że kosmetyku używam na wybrane partie ciała, jednak śmiało mogę stwierdzić, że jest dosyć wydajny. )
Nie podam Wam sumy, jaką trzeba zapłacić za pełnowymiarowe (200 ml) opakowanie, ponieważ jej nie znam. Część z Was na pewno miała okazję używać tego kosmetyku, bądź innych od The Body Shop i na pewno wiecie, że warto sięgać po ich produkty.
Jak u Was sprawdziło się masło Wild Argan Oil?
Polubiliście się?
Pierwszy raz widzę ten kosmetyk:)
OdpowiedzUsuńTo mnie zadziwiłaś ;) Teraz codziennie pojawiają się jego recenzje na blogach.
UsuńPolubiłam to masełko :) Szkoda, że już się skończyło :)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja mnie niebywale zainteresowała. Skusiłabym się na nie ale brakuje mi systematyczności w używaniu takich kosmetyków i już kilka mi zalega.
OdpowiedzUsuńNie znam tej wersji. Może kiedyś się skuszę.
OdpowiedzUsuńA ja szczerze mam dosc tego wysypu ;D
OdpowiedzUsuńZapoznałam się z nim i ja , dla mnie zapach jest trochę za mocny, lecz nie znaczy to,że zły ;)
OdpowiedzUsuńRównież testowałam i zakochałam się w zapachu tego masełka,jest niesamoiwty :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji testować nic z TBS. Trochę żałuję bo zbiera dobre recenzje ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo się polubiłam z tym masełkiem:))
OdpowiedzUsuńNawet niezły :)
OdpowiedzUsuńwyglada kuszaco :)
OdpowiedzUsuńa to trzeba je wypróbować
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to masełko już z samego wyglądu :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji zapoznać się z tym masełkiem. Zastanawiam się jak pachnie to małe cudeńko...
OdpowiedzUsuń