Upały prawdopodobnie są już za nami. Dziś drugi chłodniejszy dzień, niestety dalej bez deszczu. Ale nie o pogodzie będę Wam opowiadała :) Dziś o produktach, które idealnie sprawdzają się letnią porą, choć nie tylko. Jeśli urlop w ciepłych krajach jeszcze przed Wami, moi dzisiejsi bohaterowie będą Wam dzielnie służyli. Zapraszam na recenzje :)
Opakowanie z wodą termalną ma postać butelki z atomizerem, który rozpyla produkt cudowną mgiełką. Jestem w posiadaniu 150 ml, ale są też dostępne mniejsze - 50 ml oraz większe - 300 ml opakowania. Najmniejszy wariant jest idealny do torebki. Na etykiecie znajdziemy podstawowe informacje: opis, skład, datę ważności, a nawet zastosowanie w wersji obrazkowej.
Jak już wspomniałam, produkt rozpyla się subtelną mgiełką, więc nie ma mowy o efekcie mokrej, ociekającej wodą skóry. Można go używać na makijaż bez obaw, że się rozmyje. Efekt jest wręcz odwrotny - makijaż zostaje lepiej utrwalony! Stosuję wodę termalną Uriage przede wszystkim na twarz i muszę przyznać, że działa rewelacyjnie. W tropikalne upały woda chłodziła mnie i odświeżała.Przynosiła niesamowitą ulgę i ukojenie nagrzanej skórze. Używałam jej kilka razy na dzień i szybko dostrzegłam inne efekty. Moja skóra przestała się przesuszać w miejscach, gdzie zawsze miałam z tym problem (okolice nosa, policzki), zyskała zdrowszy wygląd. Niedoskonałości, które mi się czasem pojawiały na twarzy, szybciej się goiły i znikały. Świetnie działa na podrażnioną skórę po depilacji. Idealna również dla mężczyzn - niezastąpiona po goleniu. Skóra po użyciu produktu jest miękka, sprężysta i gładka.
W wodzie termalnej Uriage podoba mi się nie tylko działanie, ale i zapach - taki czysty, jakby źródlany (słabo wyczuwalny, niedrażniący dla nosa) oraz fakt, że po jej użyciu nie trzeba osuszać twarzy, jak to bywa w przypadku innych tego typu produktów.
Jest to kosmetyk niesamowicie wydajny. Nie wyobrażam sobie upałów bez wody termalnej Uriage. W chłodniejsze dni również sprawdza się świetnie, przynosząc ukojenie i nadając cerze zdrowego wyglądu.
Posiada piękny zapach, który dodatkowo odpręża. Tak, ta woń zdecydowanie wpasowała się w mój gust. Produkt może być stosowany wielokrotnie, w zależności od naszych potrzeb. Jest niezbędny na wszelkiego rodzaju wyjazdy, szczególnie jeśli planujemy się opalać i mamy tendencję do mniejszych lub większych poparzeń. Muszę przyznać, że produkt jest skuteczny. Nie podrażnia dodatkowo skóry. Ma dobrą wydajność.
Zarówno woda termalna, jak i łagodzący spray po opalaniu to dwa produkty, które warto zakupić na lato lub wybierając się na urlop. Nie wyobrażam sobie, by mogło ich zabraknąć w mojej torbie! Przynoszą natychmiastową ulgę i dodatkowo pielęgnują skórę.
Uriage - woda termalna 150 ml
Opakowanie z wodą termalną ma postać butelki z atomizerem, który rozpyla produkt cudowną mgiełką. Jestem w posiadaniu 150 ml, ale są też dostępne mniejsze - 50 ml oraz większe - 300 ml opakowania. Najmniejszy wariant jest idealny do torebki. Na etykiecie znajdziemy podstawowe informacje: opis, skład, datę ważności, a nawet zastosowanie w wersji obrazkowej.
Jak już wspomniałam, produkt rozpyla się subtelną mgiełką, więc nie ma mowy o efekcie mokrej, ociekającej wodą skóry. Można go używać na makijaż bez obaw, że się rozmyje. Efekt jest wręcz odwrotny - makijaż zostaje lepiej utrwalony! Stosuję wodę termalną Uriage przede wszystkim na twarz i muszę przyznać, że działa rewelacyjnie. W tropikalne upały woda chłodziła mnie i odświeżała.Przynosiła niesamowitą ulgę i ukojenie nagrzanej skórze. Używałam jej kilka razy na dzień i szybko dostrzegłam inne efekty. Moja skóra przestała się przesuszać w miejscach, gdzie zawsze miałam z tym problem (okolice nosa, policzki), zyskała zdrowszy wygląd. Niedoskonałości, które mi się czasem pojawiały na twarzy, szybciej się goiły i znikały. Świetnie działa na podrażnioną skórę po depilacji. Idealna również dla mężczyzn - niezastąpiona po goleniu. Skóra po użyciu produktu jest miękka, sprężysta i gładka.
W wodzie termalnej Uriage podoba mi się nie tylko działanie, ale i zapach - taki czysty, jakby źródlany (słabo wyczuwalny, niedrażniący dla nosa) oraz fakt, że po jej użyciu nie trzeba osuszać twarzy, jak to bywa w przypadku innych tego typu produktów.
Jest to kosmetyk niesamowicie wydajny. Nie wyobrażam sobie upałów bez wody termalnej Uriage. W chłodniejsze dni również sprawdza się świetnie, przynosząc ukojenie i nadając cerze zdrowego wyglądu.
Uriage - Bariésun łagodzący spray po opalaniu
Jego opakowanie to butelka z atomizerem o pojemności 150 ml. Rozpyla się mgiełką, pozostawiając na skórze delikatną powłokę, która stopniowo wnika w skórę. Po wchłonięciu preparatu, skóra nie lepi się, za to jest mocno nawilżona i lekko natłuszczona.
Spray łagodzący jest najlepszym "lekarstwem" na poparzoną, czy podrażnioną słońcem skórę. Szybko przynosi uczucie ukojenia, odświeżenia i wyciszenia piekącej, zaczerwienionej skórze.
Spray łagodzący jest najlepszym "lekarstwem" na poparzoną, czy podrażnioną słońcem skórę. Szybko przynosi uczucie ukojenia, odświeżenia i wyciszenia piekącej, zaczerwienionej skórze.
Posiada piękny zapach, który dodatkowo odpręża. Tak, ta woń zdecydowanie wpasowała się w mój gust. Produkt może być stosowany wielokrotnie, w zależności od naszych potrzeb. Jest niezbędny na wszelkiego rodzaju wyjazdy, szczególnie jeśli planujemy się opalać i mamy tendencję do mniejszych lub większych poparzeń. Muszę przyznać, że produkt jest skuteczny. Nie podrażnia dodatkowo skóry. Ma dobrą wydajność.
Zarówno woda termalna, jak i łagodzący spray po opalaniu to dwa produkty, które warto zakupić na lato lub wybierając się na urlop. Nie wyobrażam sobie, by mogło ich zabraknąć w mojej torbie! Przynoszą natychmiastową ulgę i dodatkowo pielęgnują skórę.
Znacie produkty Uriage?
Jak się u Was sprawdzają?
Nigdy nie miałam okazji ich testować, ale już nie pierwszy raz widzę pozytywną recenzję na ich temat :)
OdpowiedzUsuńmiałam którąś wodę Uriage i uwielbiałam ją.
OdpowiedzUsuńMam ochotę zakupić żel do mycia twarzy z tej firmy.
OdpowiedzUsuńWodę termalną lubię.
następnym razem muszę koniecznie kupić tą wodę termalna jeśli za rok znów będą takie upały :D
OdpowiedzUsuńWodę Uriage z chęcią bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam okazji testować.
OdpowiedzUsuńwiem, że wody termalne Uriage są kultowe a ja jak na razie nie miałam żadnej
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów :) może poznam w następne lato :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze produktów Uriage, zanotowałam sobie i na przyszły rok z miłą chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię markę Uriage, ale tych produktów nie miałam. Widzę, że warto zwrócić na nie uwagę :)
OdpowiedzUsuńNie pomyślałam o wodzie termalnej tego lata... szkoda, bo było gorąco ;) Zaległości nadrobię w przyszłym roku. A znam ten produkt i potwierdzam, ze jest przyjemny.
OdpowiedzUsuń