Zima jest tą porą roku, w której niewątpliwie najmocniej rozpieszczam skórę twarzy i ciała. Długie wieczory sprzyjają domowym zabiegom pielęgnacyjnym. Sięgam wtedy po różne "umilacze", a jednymi z nich są maseczki. Potrafią one zdziałać wiele dobrego dla skóry, a także samopoczucia. Odprężają i relaksują, wprowadzając klimat niczym z salonu SPA.
Przybliżę Wam dzisiaj 3 różne maski Dermaglin. O produkcie do włosów pisałam tutaj. do włosów, który Ich wspólną cechą jest niewątpliwie opakowanie - saszetka, naturalna barwa typowa dla glinki (zdjęcie poniżej) oraz podobny, neutralny zapach. Każda z masek bezproblemowo zmywa się ze skóry, zarówno ta do stóp, jak i do twarzy.
Dermaglin - maseczka do stóp
ze skłonnością do pocenia
Według informacji na opakowaniu, produkt ma działanie delikatnie złuszczające zrogowaciały naskórek, właściwości antybakteryjne, zapobiega poceniu stóp i łagodzi podrażnienia oraz otarcia. Jak się to ma do rzeczywistości? Skóra po zabiegu jest delikatniejsza, bardziej miękka i odżywiona. Jednorazowe nałożenie maski nie usunęło w całości martwego naskórka, ale tego akurat nie oczekiwałam. Jest to kosmetyk idealny na lato, ponieważ bardzo przyjemnie chłodzi. Na upały w sam raz! Na wiele godzin pozostaje uczucie odświeżenia i suchości stóp. Zabieg na stopy należy zaplanować, ponieważ po nałożeniu maski zostajemy uziemione, ze stopami w górze. Ja już wcześniej przygotowałam woreczki, by po zalecanym czasie udać się pod prysznic.
Skład: Kaolin Clay, Aqua, Camellia Sinensis Leaf Extract, Mentha Piperita Extract, Dehydroacetic Acid, Citrus Medica Limonum.
Dermaglin - Maseczka regenerująca
przeciwzmarszczkowa
Na opakowaniu czytamy, że produkt oczyszcza, nawilża, koi i łagodzi podrażnienia. Przyspiesza regenerację skóry, pozostawia ją gładką i przyjemną w dotyku. Nie mogę się z tym nie zgodzić. Faktycznie cera jest oczyszczona, delikatna i gładka. Jeśli chodzi o łagodzenie podrażnień, niestety nie mogę tego stwierdzić, bo nie miałam żadnych podrażnień. W tej masce wyczuwam aromat olejku pomarańczowego, bardzo delikatny i przyjemny dla nosa. Kosmetyk nie wysuszył i nie podrażnił mojej skóry, która w ostatnim czasie jest nadwrażliwa. Od siebie mogę dodać, że cera po zabiegu wygląda na zdrową, jest mniej poszarzała i zmęczona.
Dermaglin - maseczka przeciwzmarszczkowa
Jej zadaniem jest pielęgnacja, odżywienie, regeneracja skóry, poprawienie jej kolorytu i jędrności. Ma złuszczać martwy naskórek, łagodzić i koić podrażnienia. Producent obiecuje również gładkość i delikatność. Efekt złuszczania rzucił mi się pierwszy w oczy, kiedy zmyłam maskę. Tym razem cera również była przyjemna w dotyku, bardziej elastyczna i sprężysta. Widoczne jest także odżywienie i ujednolicenie kolorytu skóry. Po zabiegu twarz zyskuje zdrowszy, bardziej promienny i wypoczęty wygląd. Zaobserwowałam również oczyszczenie skóry. Brak podrażnień i przesuszenia naskórka to dodatkowy atut produktu.
Lubię produkty Dermaglin. Jestem zadowolona z masek, które miałam okazję wypróbować. Dobrze się sprawdziły, sporo zrobiły dla mojej skóry. Dodatkowo dostarczyły mi przyjemnych chwil odprężenia.
Macie swoją ulubioną maskę Dermaglin, a może jeszcze nie znacie ich produktów?
nie używam masek do stóp, za to chętnie poznałabym te do twarzy, nie miałam jeszcze niczego z Dermaglin
OdpowiedzUsuńO maseczkach Dermaglin czytałam wiele bardzo pozytywnych opinii, więc z przyjemnością skuszę się na wersję przeciwzmarszczkową. Jestem bardzo ciekawa jak się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńTa maska do stóp fajnie mi sie sprawdziła. Ale od tych masek do twarzy bardziej lubię własnoręcznie mieszane glinki :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te maseczki :)
OdpowiedzUsuń