Tusze do rzęs L'Oreal Paris, których miałam okazję używać do tej pory, świetnie sprawdzały się w moim makijażu. Szczególnie uwiodła mnie seria Volume Million Lashes. Feline, którego recenzję oraz efekt na rzęsach możecie zobaczyć tutaj, był moim faworytem. So Couture sprawował się wcale nie gorzej (efekt na rzęsach). Teraz przyszła pora na podsumowanie maskary Fatale. Czy dorównał on swoim poprzednikom?
L'Oreal - Volume Million Lashes Fatale
Producent obiecuje nam, że rzęsy umalowane tą maskarą będą pogrubione, rozdzielone i zyskają objętość. Gęsta formuła umożliwi stopniowanie efektu "nieskończonej objętości", bez nadmiaru tuszu i grudek. Jak się ma to do rzeczywistości?
Powyżej szczoteczka z tuszem na włoskach oraz bez kosmetyku. Możecie zobaczyć, jaka ilość znajduje się na niej, po wyjęciu z opakowania.
Eleganckie, utrzymane w tym samym stylu, co maskary z serii Volume Million Lashes. Przyciąga wzrok i kusi ze sklepowej półki.
Sylikonowa, z dwiema długościami włosków, ułożonymi naprzemiennie. Łatwa w obsłudze. Nie trzeba zbytnio uważać przy malowaniu rzęs na pobrudzenie powieki. Mimo tego, że początkowo może wydawać się spora, nie sprawia żadnych problemów w trakcie używania. Nabiera się na nią dosyć dużo produktu.
Przeważnie tusz po kilku użyciach ma idealną konsystencję, jednak Fatale od razu był gęsty i gotowy do bezproblemowej aplikacji. Przez cały okres użytkowania nie zmienił konsystencji. No może już kiedy się kończył, stał się suchy i
Wystarczy mi jedna warstwa, by odpowiednio podkreślić spojrzenie. Można jednak stopniować efekt pogrubienia rzęs, według swoich potrzeb. Fatale nie obciąża włosków. Jest niezwykle trwała, bez problemu trzyma się cały dzień na rzęsach, nie osypując się i nie rozmazując. Sprawia, że włoski są pogrubione i dodaje im objętości. Delikatnie unosi je ku górze, ale nie wydłuża. Nie tworzy grudek, jednak idealnie nie rozdziela moich rzęs.
Maskary używałam prawie codziennie, przez około 2 miesiące. Po tym czasie stała się ona bardziej sucha. Dosyć szybko, ale to na pewno ze względu na swoją początkową, gęstą konsystencję.
A teraz najważniejsze - efekt, który możecie obejrzeć na moim oku - nagie rzęsy oraz po użyciu maskary. Nie mogę się teraz pochwalić mocnymi i ładnymi rzęsami, ale widzicie, ile Fatale jest w stanie zrobić z takimi włoskami :)
L'Oreal Volume Million Lashes Fatale jest dobrą maskarą i nie bez powodu ma swoje zwolenniczki. Ja jednak pozostaję wierna wersji Feline, którą po prostu ubóstwiam (spójrzcie na moje rzęsy po użyciu tuszu - klik). W wersji Fatele brakuje mi efektu uniesienia, podkręcenia i widocznego rozdzielenia włosków. Nie twierdzę jednak, że nieprzyjemnie mi się jej używało. Trwałość idealna, pięknie podkreślone oko, intensywne pogrubienie. Myślę, że to dużo i jeśli zależy Wam na takich efektach, powinniście wypróbować ten produkt.
Która maskara L'Oreal jest Waszą ulubioną?
Próbowaliście wersji Fatale?
Fatale nie znam, ale mam Feline :)
OdpowiedzUsuńDaje piękny efekt na Twoich rzęsach <3
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze żadnego z tej serii L Oreala....a kusisz;)))
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt :) Lubię tusze z takimi szczoteczkami :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ładny efekt :) Jeszcze nie miałam okazji go używać ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt jaki daje ten tusz, ale bardziej zwróciłam uwagę na Twoje genialne brwi :)
OdpowiedzUsuńWykończę tusz z Kobo i kupię na pewno tą :)
OdpowiedzUsuńlubię takie szczoteczki więc myślę, że polubiłabym się z nim!
OdpowiedzUsuńty się rzęsami nie możesz pochwalić? ja mam wrażenie, że jakiego byś nie użyła to zawsze wyglądają perfekcyjnie:) bardzo ładny efekt daje, ale brakuje mi jednak wydłużenia
OdpowiedzUsuńTy masz tak ładne rzęsy ze po co Ci w ogóle jakiś tusz? ;))
OdpowiedzUsuńFeline robi wrażenie, po tej trochę mniejsze ale jest oK :)
OdpowiedzUsuńWersji Fatale jeszcze nie miałam, ale podstawowa mnie zachwyciła.
OdpowiedzUsuńuwielbiam ją, podoba mi się efekt jaki daje
OdpowiedzUsuńEfekt mi się podoba. Do tego szczoteczka taka, jaką lubię ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt na rzęsach :)
OdpowiedzUsuńKocham te ich maskary :) mi najbardziej przypasowała podstawowa, złota :) ale ta Fatale też jest całkiem fajna.
OdpowiedzUsuńhttp://www.kobieca-strefa.pl/
Wygląda ładnie na rzęsach, ale to nie to samo co Feline :)
OdpowiedzUsuń