Taki był zamysł - połączenie delikatnej szarości i srebra. Kompozycja delikatna, subtelna ale nie nudna. Właściwie idealna na każdą porę roku, w zależności od upodobań. Czasem każdy ma ochotę na stonowany manicure hybrydowy. Żeby nie było smutno, na dwóch paznokciach musiało się znaleźć srebro.
Oba kolory bardzo dobrze kryją, a możecie o nich przeczytać we wcześniejszym moim wpisie o lakierach Rosalind. Już mam przygotowane zdjęcia do kolejnego wpisu z hybrydami tej marki, a następne kolory są już w drodze. Chyba zaczekam na resztę i zrobię swatche większej ilości odcieni ;)
Produkty użyte do manicure:
- Indigo Acid Free Primer
- Indigo Protein Base
- Rosalind nr 07 (srebrny)
- Rosalind nr 46 (szary)
- top Semilac
Co sądzicie o takim zestawieniu kolorystycznym?
Ślicznie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńNazwa kojarzy mi się ze starą telenowelą Rosalinda :D ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne połączenie :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne.
OdpowiedzUsuńTen srebrny bardzo mi się podoba. Piękne paznokcie i świetny kształt. Ekstra :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo ładny mani ;)
OdpowiedzUsuńTen srebrny jest przepiękny! W swojej kolekcji hybrydek nie mam jeszcze takich brokatowych kolorków. Trzeba to zmienić! ;)
OdpowiedzUsuń