Manicure hybrydowy w ostatnich latach stał się niezwykle popularny. Nie ma w tym nic dziwnego, przecież słynie z nienagannej trwałości, odporności na ścieranie czy uszkodzenia. Jeśli jesteście początkujące, warto poznać podstawowe zasady pracy przy wykonywaniu hybryd. Zdarza się też, że mimo wielu prób paznokcie nie wytrzymują 2 tygodni. W tym wpisie postaram się wyjaśnić, dlaczego hybryda nie trzyma się, odpada, odchodzi od paznokci. Wszystko to jest efektem moich osobistych obserwacji i doświadczeń. Paznokcie hybrydowe wykonuję od kilku lat, właściwie od kiedy zaczęły się pojawiać lakiery hybrydowe. Jestem samoukiem. Początki były różne, a moje paznokcie mocno problematyczne. Prawidłowego wykonywania manicure hybrydowego, uczyłam się metodą prób i błędów. Jestem ciekawa, czy przestrzegacie poniższych zasad, wykonując swój manicure hybrydowy?
- Dobra lampa - to pierwsza rzecz, na którą należy zwrócić uwagę, jeśli chcemy zacząć swoją przygodę z hybrydami. Ze swojej strony mogę zarekomendować lampę SUN UV 5 48 W, której używam i jestem z niej bardzo zadowolona. Z powodzeniem wystarczy do użytku domowego. Należy zwrócić uwagę, by lampa miała moc powyżej 36 W i była w nowej technologii Dual Led, która będzie utwardzała produkty szybko i skutecznie. Należy zwrócić uwagę a to czy lampa posiada diody tylko u góry, czy są też po bokach. Jeśli będą tylko u góry, to hybryda może nie utwardzać się na końcówkach paznokci i mogą one odchodzić od brzegów. Chcę jeszcze zwrócić uwagę na gotowe zestawy do wykonywania manicure hybrydowego. Często mają słabej jakości lampę lub co gorsza mostek, który nie jest w stanie dobrze utwardzić hybrydy (słaba moc, diody tylko u góry). Dlatego uważam, że warto kompletować swój zestaw oddzielnie i zainwestować w dobrą lampę.
- Dobrej jakości produkty - Wcale nie mam tutaj na myśli jakiś super drogich hybryd, bo jak wiadomo cena nie zawsze idzie w parze z jakością. Na niektórych bazach moje paznokcie trzymają się kiepsko, na innych świetnie. Od dłuższego czasu moim hitem jest baza kauczukowa Kodi i top kauczukowy Kodi, które zakupiłam w okazyjnej cenie na Aliexpress (link tutaj). I na tych produktach pracuje mi się najlepiej. Oczywiście ważne są również kolorowe lakiery - muszą być dobrze napigmentowane i nie tworzyć smug. Podstawę tworzy jednak baza i to ona ma być trwała i dobrze przyczepiona do płytki paznokcia. Top również musi być trwały.
- Odsunięcie skórek - Wszyscy wiedzą, że skórki należy odsunąć, by więcej płytki było widoczne. Nie należy jednak zapominać o delikatnych błonkach, które narastają na naszych paznokciach, blisko skórek. Ja zawsze zmiękczam je preparatem Sally Hansen Instant Cuticle Remover (dla mnie jest najlepszy, a wypróbowałam sporo tego typu produktów). Kiedy skórki i błonki zmiękną, odsuwamy je patyczkiem, a te te większe, odstające obcinam.
- Zmatowienie płytki - Sięgamy po drobnoziarnisty bloczek polerski. Przy matowieniu zachowujemy ostrożność, by nie spiłować zbyt dużo płytki i jej nie uszkodzić. Matowimy i wygładzamy płytkę oraz wolny brzeg paznokci.
- Odtłuszczenie płytki - Ma na celu usunięcie z niej wszelkich zanieczyszczeń, po to by lakier mógł dobrze się trzymać płytki. Do odtłuszczania płytki należy używać cleanera specjalnie do tego przeznaczonego (wykluczając cleanery nabłyszczające, nawilżające, których można używać tylko po wykonaniu manicure). W sytuacji awaryjnej, cleaner można zastąpić spirytusem salicylowym. Nigdy nie należy dotykać płytek paznokci podczas malowania (na żadnym etapie).
- Primer - Znacząco zwiększa przyczepność lakieru, a właściwie bazy do płytki paznokcia. W moim przypadku bezkwasowy primer Indigo kazał się zbawienny. Przed tym jak zaczęłam używać primera, lakier miał znacznie gorszą przyczepność.
- Odpowiednia ilość lakieru - Gdy mamy już odpowiednio przygotowane paznokcie aplikujemy kolejno bazę, kolor i top. Bardzo ważne, by nakładać cienką warstwę każdego z tych produktów. Unikniemy w ten sposób zalania skórek oraz nierównomiernego rozprowadzenia lakieru. Lepiej dołożyć kolejną cienką warstwę, niż jednorazowo nałożyć dużo lakieru. Efekt na pewno nie będzie fajny.
- Zabezpieczanie wolnego brzegu - Podczas nakładania każdej warstwy lakieru hybrydowego, malujemy wolny brzeg paznokci. Musi się na nim znaleźć baza, kolorowy lakier i top. To bardzo ważne, by w ten sposób zabezpieczyć każdy paznokieć.
- Staranność - Nie zalewamy skórek, ponieważ lakier zacznie się podważać i odchodzić od płytki. Można również uszkodzić sobie w ten sposób paznokcia, chociażby zrywając lakier razem z kawałkiem paznokci.
- Czas utwardzania hybrydy - producenci często umieszczają na buteleczkach informację, że lakier utwardza się przykładowo 30 sekund w lampie LED i 2 minuty w lampie UV. Ale pomyślcie, czy mając mostek o mocy 9 W i lampę 48 W, lakier tak samo długo należy utwardzać? Nie. Logiczne jest, że w lampie o małej mocy, należy dużo dłużej utwardzać produkt. Taka informacja na opakowaniach jest zatem niezbyt precyzyjna i kierując się tylko nią, możemy nie utwardzić dobrze lakierów, a co za tym idzie - hybryda może odpadać. Jeśli jesteśmy w temacie utwardzania lakierów pamiętajcie, że kolor biały i czarny należy zawsze dłużej utrwalać, gdyż zawiera więcej pigmentu.
- Żywotność lampy - Lampa zużywa się, a właściwie zużywają się w niej diody. Jeśli mamy lampę do użytku własnego, na pewno posłuży nam długo. Jeżeli jednak używamy jej często, wykonując manicure klientkom, należy kontrolować czy diody dobrze utwardzają hybrydę, czy ich moc nie pogorszyła się.
- Cienka lub uszkodzona płytka - Na uszkodzonej lub bardzo cienkiej, przepiłowanej płytce, z uczuleniem, nie powinno robić się hybrydy, nawet nie wolno jej wykonywać. Lakiery można aplikować tylko na zdrowe paznokcie (broń Boże z grzybicą i innymi chorobami). Co jeśli mamy naturalnie słabe, łamliwe, ale zdrowe paznokcie? Jeśli hybryda jest dobrze wykonana, odpowiednio zdjęta, nie niszczy paznokci, a nawet potrafi je wzmocnić. Tak właśnie jest na moich "papierowych" paznokciach. Pod hybrydą mogę zapuścić pazurki bez obaw, że za chwilę się połamią.
Bardzo przydatne porady. Jesz nie robiłam hybryd, muszę zacząć od kupna lampy :)
OdpowiedzUsuńZakup lampy to faktycznie pierwszy krok do robienia hybryd. Jeśli cenisz sobie trwałość lakieru, to polecam taki manicure :)
UsuńPraktyczne rady, na pewno się przydadzą. Dopiero kompletuję zestaw do hybryd.
OdpowiedzUsuń