Moja skóra potrzebuje codziennego, intensywnego nawilżania. Jeśli po kąpieli od razu nie nałożę kosmetyku nawilżającego, robi się bardzo nieprzyjemnie. Uczucie ściągnięcia pojawia się bardzo szybko, na raz z widocznym przesuszeniem. Jeśli chodzi o pielęgnację ciała, przeważnie sięgam po produkty apteczne. Dziś chcę Wam opowiedzieć o działaniu jednego z nich. Uriage Silky Body Lotion, czyli jedwabisty balsam do ciała to kosmetyk, który ostatnio towarzyszył mi podczas codziennej pielęgnacji ciała. Właśnie się skończył, więc pora na recenzję.
Uriage Silky Body Lotion
jedwabisty balsam do ciała
Według producenta jedwabisty balsam do ciała o bogatej konsystencji natychmiast łączy się ze skórą, pozostawiając ją intensywnie nawilżoną, gładką i przyjemną w dotyku. Skóra odzyskuje miękkość i komfort, jest lepiej chroniona i wygładzona. Posiada lekką i ultra przyjemną konsystencję, nie klei się. Ma uwodzicielski, zmysłowy zapach. Przeznaczony do codziennego stosowania po kąpieli. Intensywnie nawilża przez 24 godziny.
Składniki aktywne: Kompleks Hydro - Thermal: Woda Termalna Uriage - Kwas hialuronowy - Masło Shea.
Kupiłam balsam o dużej pojemności, bo aż 500 ml. Wydaje mi się, że są też połowę mniejsze opakowania. Mój produkt umieszczony został w wygodnej butelce z dozownikiem. Dzięki temu wydobywanie balsamu było łatwe, szybkie, przyjemne i higieniczne. Jego konsystencja jest lekka, ale bardzo treściwa. Wystarczy niewielka ilość, by rozprowadzić kosmetyk po skórze. Jego zapach jest delikatny, kobiecy, bardzo przyjemny, nienachalny. Wyczuwa się go najbardziej podczas aplikacji. Na skórze pachnie jeszcze bardziej delikatnie.
Już po pierwszym użyciu, gołym okiem widać wygładzenie skóry. Staje się znacznie bardziej miękka, odżywiona i nawilżona. Co ważne, efekt nawilżenia nie znika przez wiele godzin, nawet na mojej mocno przesuszającej się skórze. Znika problem ze ściągniętą, szorstką, swędzącą skórą, jeśli po każdej kąpieli sięgam po jedwabisty balsam. Dodatkowo używałam go często jako kremu do rąk i w tej roli również świetnie się sprawdza. Początkowo delikatnie jakby się kleił, ale po wchłonięciu, ten efekt znika.
Silky Body Lotion od Uriage używałam jesienią i zimą, kiedy moja skóra potrzebowała szczególnej dawki nawilżenia. Myślę, że na upalne dni może być zbyt treściwy. Jestem zadowolona z jego działania i wydajności. Chętnie kupię kolejne opakowanie.
Używacie produktów aptecznych do pielęgnacji ciała czy stawiacie na kosmetyki drogeryjne?
Zupełnie nie znam tego balsamu i chyba widzę go po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńMnie ostatnio ciągle coś podrażnia i nie mogę trafić na dobry balsam do ciała 😓
OdpowiedzUsuńNie znam tego balsamu, raczej korzystam z kosmetyków drogeryjnych o naturalnym składzie. Z Twojej recenzji wynika, że balsam mógłby mi się spodobać więc chętnie go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie miałem ejszcze kosmetyków tej marki
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji testować, ale zaciekawiłaś mnie tym produktem! Aktualnie moim ulubieńcem do ciała jest masełko marki Oh!Tomi, które szczerze polecam :)
OdpowiedzUsuń