sobota, 6 października 2012

Astor Play It Big



Jakiś czas temu dostałam od firmy Astor maskarę Play It Big w nagrodę za makijaż w konkursie Jesienny Look.

Producent obiecuje, że dzięki niej rzęsy zostaną wydłużone nawet o 83%, a ich objętość zwiększy się 13-krotnie. Jedno pociągnięcie szczoteczki ma sprawić, że rzęsy staną się gęste i zalotnie uniesione. 

 


Jak maskara prezentuje się na rzęsach? Same zobaczcie i oceńcie!

Pierwsze zdjęcie przedstawia jedno oko umalowane maskarą Play It Beauty, drugie w wersji bez tuszu.







Moja recenzja maskary Astor Play It Big.




Opakowanie robi wrażenie - ma ładny kolor, do tego dobrane napisy w złotym kolorze. Pojemność tuszu to aż 12ml. Myślę, że dzięki temu maskara wystarczy mi na dłuższy czas. 

Szczoteczka - niewielka, sylikonowa, o kształcie wypukłym, najszersza po środku.Trzeba się do niej przyzwyczaić, ponieważ aplikacja na początku sprawia trudności. Tusz potrafi pobrudzić powiekę. 



Konsystencja maskary jest gęsta. Tusz sprawia wrażenie lekko "wysuszonego". Wyjmując szczoteczkę z opakowania mama wrażenie, że naprawdę niewiele tuszu się na niej znajduje. 


Maskara potrafi trochę posklejać rzęsy, dlatego należy je później rozczesać. Ja tego nie robiłam, żeby pokazać Wam, jak wyglądają oczy od razu po umalowaniu. 

Jeśli chodzi o efekt, nie ma "łał". Rzęsy są uniesione, lekko podkręcone i pogrubione ale są na rynku tusze, które radzą sobie lepiej z moimi rzęsami. Przypuszczam, że wygląd rzęs nałożeniu maskary jest zależny od wyglądu naszych naturalnych rzęs. Moje naturalne możecie zobaczyć na pierwszym ze zdjęć - są przeciętnej długości i gęstości. 

Moje spostrzeżenia dotyczące Play It Big, o których jeszcze nie pisałam to kwestia osypywania się tuszu. Po niecałej godzinie po umalowaniu rzęs, będąc w domu, zauważyłam pod oczami osypane grudki maskary. Jakim cudem? Przecież nawet nie dotykałam twarzy przez ten czas... Noszę soczewki kontaktowe i nie mogę pozwolić na to, by w oczach znalazły mi się kawałeczki tuszu. W tym przypadku istnieje duże ryzyko, że tak właśnie może się stać.

 
Spodziewałam się po niej czegoś więcej...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz