Dzisiaj będzie niekosmetycznie, ale mam nadzieję, że taki wpis też Was zainteresuje :)
Chcę Wam dzisiaj pokazać moje nowe odkrycie, a mianowicie plastry ByeBra.
Dobór odpowiedniego biustonosza może okazać się nie lada
wyzwaniem, kiedy nasza sukienka lub bluzeczka wiele odsłania. Do tej pory
unikałam takich ubrań, gdyż widok biustonosza psuł często urok kreacji. Odkąd
poznałam ByeBra, mogę pozwolić sobie na każdy krój.
W opakowaniu znajduje się 6 plastrów oraz tyle samo
kwiatuszków, które nakleja się na sutki. Są one wykonane z materiału
przyjaznego dla skóry.
Aplikacja plastrów jest bardzo łatwa i zajmuje kilkanaście
sekund. Początkowo obawiałam się, że plastry mogą mi się odkleić, czy podrażnić
skórę. Nic takiego jednak nie miało miejsca. Trzymają się bardzo dobrze, są
wygodne, zupełnie niewyczuwalne. Producent zaleca, by nie stosować
ich dłużej niż 8 godzin, więc przestrzegałam czasu użytkowania.
A efekt? Byłam zdumiona, jak po raz pierwszy przykleiłam
"niewidzialny biustonosz"! Piersi natychmiast wspaniale uniosły się, stały się
pełniejsze, kształtne. Plastrów nie widać spod kreacji. Dają one pełnie
komfortu fizycznego, jak i psychicznego, gdyż są świetnej jakości.
Mam plastry dla rozmiaru D + (czyli od miseczki D do F).
Sprawdziły się znakomicie! Sama nie mogę uwierzyć, że
komfort noszenia ich jest tak duży, a biust prezentuje się idealnie w każdym
ubraniu.
A tak wygląda nakładanie ByeBra...
Plaster nakładamy na suchą skórę, nie pokrytą kremem ani innymi środkami pielęgnacyjnymi.
Usuwamy dolną część folii ochronnej.
Przyklejamy dolną część naklejki na piersi, powyżej brodawki (część liftera zabezpieczona taśmą powinna znajdować się u góry). Należy wygładzić dolną część liftera i usunąć folię ochronną z pozostałej części plastra.
Należy podciągnąć górną część liftera ByeBra do góry i podnieść lekko pierś do pożądanej pozycji. Górną część liftera przyciskamy do skóry i wygładzamy. Skóra piersi może się zmarszczyć lub może się na niej utworzyć fałdka (jest t normalne zjawisko, zależne od kształtu piersi). Plastra nie należy podciągać zbyt mocno, gdyż może to spowodować podrażnienie. Czynności powtarzamy na drugiej piersi. Należy zwrócić uwagę, by piersi zostały podniesione do jednakowej wysokości.
Jak same widzicie nie jest to trudne, a naprawdę warto mieć "niewidzialny biustonosz", ponieważ
przydaje się na wiele okazji. Sama na pewno sięgnę po następne opakowanie.
Miałyście styczność z takim produktem?
Jestem ciekawa Waszych opinii :)
Wygląda to świetnie, sama chętnie bym przetestowała ten wynalazek :)
OdpowiedzUsuńbardzo interesujący post, takie naklejki jeśli działają naprawdę mogą zastąpić biustonosz, jestem ciekawa czy mój by utrzymały
OdpowiedzUsuńNie miałam styczności z tym cudem, a bardzo chciałabym kiedyś je poznać :)
OdpowiedzUsuńsuper;) ostatnio kupiłam sweterek bez pleców oczywiscie nie przymierzałam wczesniej, a jak juz zalozylam to plakac mi się chcialo bo biustonosz z tyłu okropnie wyglądał.. teraz mam juz sposobna o dzieki Tobie;)
OdpowiedzUsuńPod niektóre sukienki byłyby idealne :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, sprawdziłby się idealnie pod sukienkę :)
OdpowiedzUsuńHihi miałam z 15 lat temu coś podobnego z Bon Prix :) tylko przyklejało się pod biustem. Niestety w ciepłe dni, gdy najbardziej chciało się zrzucić stanik, pot robił swoje i wszystko się odklejało...
OdpowiedzUsuńz racji wykonywanej pracy wielokrotnie miałam styczność z tego typu bielizną i zawsze bardzo zazdrościłam koleżankom, że mogą stosować takie cuda :) ja mam niestety zbyt duży biust :(((
OdpowiedzUsuńWydaje się naprawdę ciekawym pomysłem, jednak myślę, że nie czułabym się wystarczająco komfortowo. Nie mniej z chęcią bym go przetestowała :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe te plastry ale niestety ja mam mały biust i musze nosic stanik z pusz upem. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNaprawdę ciekawe rozwiązanie ,nie znam zupełnie produktu ,zapewne dla osób o niezbyt "ciężkim " biuście będą idealne :)
OdpowiedzUsuńpierwsze słyszę! :)
OdpowiedzUsuńPrzydałyby mi się :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o takim produkcie :) w wyjątkowych sytuacjach może się przydać ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa rzecz :) Ile one kosztują?
OdpowiedzUsuńI czy naprawdę się nie odklejają? (np podczas tańca, imprezy, jak się poskacze trochę?)
o jaaaaa :D ja właśnie szukałam czegoś takiego ;D dobrze wiedzieć, że jest coś takiego :D i nie trzeba się użerać z szelkami :D
OdpowiedzUsuńTo wygląda rewelacyjnie tylko też jestem ciekawa ile kosztują w cenie reguralnej... :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńmysle ze przy mojej miseczce F to by nie dzialalo :D
OdpowiedzUsuńo kurczę świetny patent :D szkoda, że wcześniej go nie odkryłam :(
OdpowiedzUsuńwydaje się być idealnym wyjściem w niektórych sytuacjach, ale dopóki sama nie przetestuję to nie uwierzę, że to może być wygodne ;)
OdpowiedzUsuńNo to pomysłowe.
OdpowiedzUsuńWidziałam kilka razy coś takiego i głowiłam się czy jest na pewno wygodne itp. :D
OdpowiedzUsuńwow, super rzecz ;D
OdpowiedzUsuńpierwszy raz je widzę:) ciekawe to jest:)
OdpowiedzUsuńCiekawe, ale ja mimo wszystko bałabym się, że mi się odkleją w najmniej oczekiwanym momencie ;)
OdpowiedzUsuńGenialna rzecz:)
OdpowiedzUsuńświetne, nie słyszałam o tym wcześniej ale chyba skuszę się na zakup ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie: http://madissecret.blogspot.com/
Swietna alternatywa dla sukienek z odkrytymi plecami...
OdpowiedzUsuńkurcze fajny tylk ocieakwe czy jest dobry dla większego biustu :) chętnie bym taki przetesowała :)
OdpowiedzUsuńNie znam ich, choć ostatnio moja siostra kupiła sobie do sukienki bez pleców silikonowy stanik, który "przyssał" się do ciała i sprawdził się genialnie na weselu :) Sama bym taki wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt, muszę się za nim rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńTeż się nad nim zastanawiałam, tylko czy aby na pewno to takie dobre?? :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie - a jak to wygląda cenowo? :)
OdpowiedzUsuńco za ciekawy produkt. Pierwsze raz slysze o takim wynalazku ale czasem widac ze jest przydatny :)
OdpowiedzUsuńu niezły wynalazek; ciekawe czy dał by radę u mnie heheheehehehheehhe
OdpowiedzUsuń