piątek, 31 stycznia 2014

L'OREAL PRODIGY 5 - farba bez amoniaku


Dzisiaj zapraszam Was na recenzję farby, której użyłam po raz pierwszy. Czy mnie zaskoczyła, a może rozczarowała? O tym dowiecie się za moment. 



L'OREAL PRODIGY 5

3.0 Kawa Arabica brązowa czerń



Przełomowa Technologia Transmisji Koloru wykorzystuje moc mikroolejku, aby zmaksymalizować  wnikanie koloru we włosy podczas procesu koloryzacji. Bez najmniejszej kropli amoniaku, mikropigmenty wnikają do samego serca włosa dla wierowymiarowego, naturalnego koloru mieniącego się lśniącymi refleksami.

Innowacja i składniki

Szlachetny, wielowymiarowy kolor o bogatych, ruchomych refleksach.
Satynowy blask
Jednolity kolor, od nasady po końce.
Doskonałe pokrycie siwych włosów, bez efektu sztucznej maski.
Zmysłowa naturalność w dotyku.




W zachęcającym wizualnie opakowaniu znajdziemy krem utleniający, krem koloryzujący, odżywkę satynową miękkość i blask, rękawiczki oraz ulotkę informacyjną. Oba kremy mieszamy w niemetalowej miseczce. Ja użyłam do tego celu plastikowej miski. Po dokładnym wymieszaniu, farba zmienia kolor na ciemniejszy. Jej konsystencja jest idealna, nie spływa z włosów, nie jest też zbyt gęsta. Dobrze się ją nakłada i rozprowadza przy pomocy pędzelka. Jeśli chodzi o rękawiczki to jedna z nich porwała mi się przy nakładaniu i musiałam użyć innych. Sprawdziłam jednak drugą rękawiczkę i okazała się niezbyt wygodna, nie miałam w niej swobody ruchów.





Co mnie zaskoczyło podczas rozrabiania i nakładania farby? Zapach. Zdecydowanie nie należy do mocnych czy uciążliwych. Jest to farba bez amoniaku. Wyróżnia się za to ciekawą, przyjemną dla nosa kompozycją. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, ponieważ do tej pory nie spotkałam się z tak ładnie pachnącą farbą do włosów.  


Już wiecie, że kosmetyk dobrze rozprowadza się po włosach. Rozczesanie ich po nałożeniu farby jest możliwe tylko po części, ponieważ włosy zaczynają się lekko kleić. Nie wykluczam, że na krótszych włosach nie ma problemu z rozczesywaniem. 

Farba, jak widzicie na załączonych zdjęciach ma ładny, brązowy odcień. W rzeczywistości jednak włosy wychodzą ciemniejsze. Mam tak często, dlatego postanowiłam wybrać ten odcień i jestem zadowolona z efektu. 




Brązową czerń łatwo zmyć z włosów i ze skóry głowy. Za to dostaje ogromny plus, ponieważ nie pozostawia żadnych śladów. 


Włosy po "zabiegu" mają ładny zapach, wyglądają zdrowo, połyskują. Co ważne - nie niszczą się i nie przesuszają. Efekt pięknych, lśniących włosów nie znika szybko. Kolor jest trwały, nie wypłukuje się podczas mycia. 



Skład dla zainteresowanych


Efekty: przed koloryzacją, w trakcie, tydzień po koloryzacji.









Jestem zadowolona z efektów uzyskanych przy pomocy Prodigy 5. Na pewno sięgnę po tę farbę jeszcze nie raz. 




Jak Wam się podoba efekt?








22 komentarze:

  1. też ją wybrałam, ale paczki nie mam do dziś;/
    ciekawa jestem jej krycia, więc pewnie sobie kupię

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe jak u mnie by się sprawdziła bo ostatnio farbowałam włosy w niedziele a mam wrażenie że już jej nie mam na moich rozjaśnianych :(

    OdpowiedzUsuń
  3. ale ładny efekt :) bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hm, szkoda, że jestem już po zakupie innej farby, bo ta wygląda naprawdę dobrze - z chęcią bym spróbowała. Ja tez niedługo pokażę efekty Wellatonu, bo moje odrosty są niemiłosiernie widoczne. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje włosy wyglądają z nią bardzo ładnie :) lśniąco i zdrowo :)
    ja swojej farby nie zmieniam od 8 lat, więc sama się nie skuszę, ale pokażę Twój wpis mamie - ona farbuje włosy na takie odcienie, a że ostatnio planowała zmianę farby, to może jej podpasuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest trochę mieszania przy tej farbie. A u mnie ostatnio dziewczyny pisały, że wolą farby niż hennę, bo farby są "prostsze w obsłudze". ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz o niej słyszę, kolor bardzo ładny i ślicznie włosy błyszczą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie zastanawiam się nad tą farbą i chyba jednak się na nią zdecyduję ;) Na pierwszy rzut oka efekt bardzo mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. mój kolor ;)
    przy malowaniu zawsze mam problem z zapachem farb,
    jak piszesz, że nie jest drażniący to chyba przy następnym farbowaniu rozważę zakup ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. hej, nie wiem czy doszedł do Ciebie mój email? Chciałabym wyjaśnić całą sprawę z rozdaniem i jeszcze raz Cię przeprosić za zaistniałą sytuację. Gdybyś mogła odpisz na maila.
    pozdrawiam
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  11. pierwszy raz widze taka farbe ale widze ze efekt jest cudowy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Az wstyd przyznać ze nigdy nie farbowałam włosów.Kolor na twoich włosach wygląda pięknie,W takich chwilach chciałbym być czarnulka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. efekt świetny :) ja jestem wierna farbom z Joanny

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawa ta farba, podoba mi się, że chyba trochę rozjaśnia bo ten wzornik który pokazałaś na to wskazuje. Musze poszukać takiej ale raczej jasniejszego odcienia.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja używam farb Syoss Oleo Intense i jestem jak najbardziej zadowolona, chociaż ubolewam nad bardzo wąską gamą kolorów..

    Pozdrawiam,http://grudzienpaulina.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Efekt świetny :) Śliczne masz włosy ♥

    OdpowiedzUsuń
  17. efekt cudny ! ale cóż to Loreal wiec jakos mnie nie dziwi, ze jest lepiej niż dobrze ;) jakoś mam do nich przeogromne zaufanie ;) od lat stosuje ich produkty do koloryzacji i pewnie tego nei zmienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam ochotę pofarbować włosy, ale tym razem wybiorę farbę z wyższej półki bo po Joannie zaczęły mi wypadać włosy :/ Jak z wydajnością? Potrzebowałaś pewnie 2 opakowań?

    OdpowiedzUsuń
  19. hej :) mam pytanie, czy na Twoje włosy starczyło jedno opakowanie czy musiałaś nałożyć 2 ? dzięki za odpowiedź !

    OdpowiedzUsuń
  20. Jaka jest trwałość tej farby? Szukam takiej, której nie będę musiała za każdym razem nakładać na całość włosów

    OdpowiedzUsuń