Witajcie! Jeszcze w lipcu pisałam Wam, że będę testowała kremik marki Perfecta. Po takim okresie używania, mogę podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami na jego temat.
Perfecta - Dekoder genów młodości
krem matujący 25+
Informacje z opakowania: Dekoder genów młodości - opracowany przez naukowców biokoncentrat, który reaktywuje w skórze 14 genów młodości w 14 dni. Geny młodości odbudowują podłoże skóry właściwej - sieć kolagenu, elastyny i proteoglikanów. Zmarszczki są wyraźnie wypełnione, a skóra idealnie gładka i napięta.
Hialuron Mat - nawilża, zmniejsza pory, matuje.
Oxylina C+E - chroni komórki przed wolnymi rodnikami.
Moja opinia: Kosmetyk otrzymujemy zapakowany w folię ochronną, co stanowi gwarancję, że nikt wcześniej nie odkrywał go. Poza tym po odkręceniu wieczka, mamy plastikową ochronkę, która zatrzymuje krem na swoim miejscu, czyli w słoiczku. Jeśli już mowa o opakowaniu, jest ono szklane, nieprzezroczyste, zgrabnie prezentujące się na łazienkowej półce.
Konsystencja kosmetyku jest lekka, dosyć rzadka, ale nie płynna. Krem łatwo i przyjemnie rozprowadza się na twarzy. Niemal natychmiast wchłania się w skórę. Jego zapach charakteryzuje delikatność. Nie wyczuwam tej woni po nałożeniu go na buzię.
A teraz najważniejsze, czyli działanie.
Kremu początkowo używałam na dzień i na noc, czyli według zaleceń na opakowaniu. Niestety musiałam sięgnąć po inny kosmetyk - mocno nawilżający i lekko natłuszczający - na noc, ponieważ moja cera potrzebowała czegoś mocniejszego (zawsze mam problem z przesuszającymi się strefami na buźce). Pozostałam przy dziennej pielęgnacji tym kremem.
Jak obietnice producenta mają się do rzeczywistości?
- Przedłużona trwałość makijażu - tak. Świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż. Nie muszę długo czekać, by się wchłonął - 2 minuty i mogę nakładać podkład. Trwałość makijażu jest lepsza, nawet w upalne dni.
- Efekt zmatowienia skóry i zmniejszenia porów - tak. Delikatnie matuje moją mieszaną cerę i zmniejsza widoczność porów, dzięki temu wygląda ona ładniej i nie błyszczy się.
- Nawilżenie - tak i nie. Na dzień krem zapewnia mi wystarczającą dawkę nawilżenia, jednak na noc zupełnie się nie sprawdził i miałam przesuszoną skórę. Ale ja już tak mam, że muszę używać super nawilżaczy na noc.
- Wypełnienie zmarszczek - nie wiem. Nie mogę stwierdzić jednoznacznie. Na pewno jest zauważalne, delikatne wygładzenie zmarszczek w okolicach oczu oraz na czole.
- Wygładzenie i napięcie skóry - tak. Skóra stała się miękka, jest dobrze odżywiona i gładka jak aksamit. Poprawiło się jej napięcie, stała się bardziej elastyczna.
Krem nie zapchał moich porów skórnych, nie spowodował powstawania większej ilości niedoskonałości. Jest delikatny dla cery. Do tego bardzo wydajny.
Jego cena regularna to ok. 26 zł. W tej chwili można go nabyć w promocji za niecałe 20 zł w Tesco. Ja dzisiaj się wybieram tam na zakupy i rozważam zakup 2 opakowania kremu Perfecta.
Zostawiam Was z gazetką kosmetyczną Tesco ;) Sama biorę się za sporządzanie listy niezbędnych zakupów :)
Ciekawy krem, zastanawiałam się nad jego zakupem.
OdpowiedzUsuńNie znam, toteż trudno powiedzieć jak się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdził, wysypało mnie po nim :(.
OdpowiedzUsuńmnie ten krem pozytywnie zaskoczył. mam skórę suchą i dobrze się sprawdza już kilka tygodni
OdpowiedzUsuńJak matuje to się skuszę
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę, skoro zwęża rozszerzony pory ... to już go lubię :))
OdpowiedzUsuńTrochę już o nim czytałam na blogach, ale ostatnio rzadko sięgam po kremy drogeryjne.
OdpowiedzUsuńJeszcze kilka miesięcy i strzeli mi 25-tka. Kto wie, może wtedy ten krem zagości w mojej kosmetyczce :)
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale Twoja recenzja jest wystarczająco zachęcająca by go kupić ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy efekt matu byłby widoczny na mojej tłustej skórze.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale rozglądam się za jakimś matującym kremem.
OdpowiedzUsuńmimo wszytsko chyba jakos mnie nie zachwyca ;)
OdpowiedzUsuńSporo dobrego na jego temat już czytałam i chętnie po niego sięgnę za jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńTeż jestem z niego zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJest bardzo przyjemny :)
Na razie mam zbyt duże zapasy, ale pomyślę o nim w przyszłości ;)
OdpowiedzUsuńi ja jestem zadowolona z działania tego kremu :)
OdpowiedzUsuńCo jak co, ale nazwę ma intrygującą! :)
OdpowiedzUsuńKochana nie kuś ta gazetką. Oj muszę się przestrzec przez Tesco.
OdpowiedzUsuńNigdy mnie jakoś nie ciągnęło do tej firmy i raczej sobie go odpuszczę :P
OdpowiedzUsuńNiedługo będę musiała go zakupić
OdpowiedzUsuńPoleciłam go mojej siostrze, właśnie szukała podobnego kremu ;)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie przekonuje, i ta konsystencja mi się nie podoba :(
OdpowiedzUsuńza pół roku sobie kupię ;D
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten krem, fajnie że nie zapycha porów :)
OdpowiedzUsuńChwilowo jeszcze nie dla mnie, ale za dwa lata myślę, że skuszę się na niego, ma wiele walorów przy przyjemnej cenie :) no i co ważne- nie zapycha :D
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tego kremu, ale po Twojej recenzji naprawdę mam ochotę go wypróbować.
OdpowiedzUsuńhym całkiem ciekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM DO UDZIAŁU!!! :)
http://inszaworld.blogspot.com/2014/09/konkurs-jesienny.html
Kremik wydaje się być godnym uwagi :)
OdpowiedzUsuń25+ to bym chciała mieć ;)
OdpowiedzUsuń