sobota, 6 września 2014

Perfecta Dekoder genów młodości - krem matujący 25+



Witajcie! Jeszcze w lipcu pisałam Wam, że będę testowała kremik marki Perfecta. Po takim okresie używania, mogę podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami na jego temat. 


Perfecta - Dekoder genów młodości  
krem matujący 25+ 

Informacje z opakowania: Dekoder genów młodości - opracowany przez naukowców biokoncentrat, który reaktywuje w skórze 14 genów młodości w 14 dni. Geny młodości odbudowują podłoże skóry właściwej - sieć kolagenu, elastyny i proteoglikanów. Zmarszczki są wyraźnie wypełnione, a skóra idealnie gładka i napięta. 

Hialuron Mat - nawilża, zmniejsza pory, matuje.
Oxylina C+E - chroni komórki przed wolnymi rodnikami.





Moja opinia: Kosmetyk otrzymujemy zapakowany w folię ochronną, co stanowi gwarancję, że nikt wcześniej nie odkrywał go. Poza tym po odkręceniu wieczka, mamy plastikową ochronkę, która zatrzymuje krem na swoim miejscu, czyli w słoiczku. Jeśli już mowa o opakowaniu, jest ono szklane, nieprzezroczyste, zgrabnie prezentujące się na łazienkowej półce. 

Konsystencja kosmetyku jest lekka, dosyć rzadka, ale nie płynna. Krem łatwo i przyjemnie rozprowadza się na twarzy. Niemal natychmiast wchłania się w skórę. Jego zapach charakteryzuje delikatność. Nie wyczuwam tej woni po nałożeniu go na buzię. 

A teraz najważniejsze, czyli działanie.

Kremu początkowo używałam na dzień i na noc, czyli według zaleceń na opakowaniu. Niestety musiałam sięgnąć po inny kosmetyk - mocno nawilżający i lekko natłuszczający - na noc, ponieważ moja cera potrzebowała czegoś mocniejszego (zawsze mam problem z przesuszającymi się strefami na buźce). Pozostałam przy dziennej pielęgnacji tym kremem. 


Jak obietnice producenta mają się do rzeczywistości?
 
  • Przedłużona trwałość makijażu - tak. Świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż. Nie muszę długo czekać, by się wchłonął - 2 minuty i mogę nakładać podkład. Trwałość makijażu jest lepsza, nawet w upalne dni.
  • Efekt zmatowienia skóry i zmniejszenia porów - tak. Delikatnie matuje moją mieszaną cerę i zmniejsza widoczność porów, dzięki temu wygląda ona ładniej i nie błyszczy się. 
  • Nawilżenie - tak i nie. Na dzień krem zapewnia mi wystarczającą dawkę nawilżenia, jednak na noc zupełnie się nie sprawdził i miałam przesuszoną skórę. Ale ja już tak mam, że muszę używać super nawilżaczy na noc.
  • Wypełnienie zmarszczek - nie wiem. Nie mogę stwierdzić jednoznacznie. Na pewno jest zauważalne, delikatne wygładzenie zmarszczek w okolicach oczu oraz na czole.
  • Wygładzenie i napięcie skóry - tak. Skóra stała się miękka, jest dobrze odżywiona i gładka jak aksamit. Poprawiło się jej napięcie, stała się bardziej elastyczna.

Krem nie zapchał moich porów skórnych, nie spowodował powstawania większej ilości niedoskonałości. Jest delikatny dla cery. Do tego bardzo wydajny. 

Jego cena regularna to ok. 26 zł. W tej chwili można go nabyć w promocji za niecałe 20 zł w Tesco. Ja dzisiaj się wybieram tam na zakupy i rozważam zakup 2 opakowania kremu Perfecta. 


Zostawiam Was z gazetką kosmetyczną Tesco ;) Sama biorę się za sporządzanie listy niezbędnych zakupów :)


Znacie ten krem? 
Jak u Was się sprawdził?





29 komentarzy:

  1. Ciekawy krem, zastanawiałam się nad jego zakupem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam, toteż trudno powiedzieć jak się sprawdza :)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie się nie sprawdził, wysypało mnie po nim :(.

    OdpowiedzUsuń
  4. mnie ten krem pozytywnie zaskoczył. mam skórę suchą i dobrze się sprawdza już kilka tygodni

    OdpowiedzUsuń
  5. Może się skuszę, skoro zwęża rozszerzony pory ... to już go lubię :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Trochę już o nim czytałam na blogach, ale ostatnio rzadko sięgam po kremy drogeryjne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze kilka miesięcy i strzeli mi 25-tka. Kto wie, może wtedy ten krem zagości w mojej kosmetyczce :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam go, ale Twoja recenzja jest wystarczająco zachęcająca by go kupić ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zastanawiam się czy efekt matu byłby widoczny na mojej tłustej skórze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam, ale rozglądam się za jakimś matującym kremem.

    OdpowiedzUsuń
  11. mimo wszytsko chyba jakos mnie nie zachwyca ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Sporo dobrego na jego temat już czytałam i chętnie po niego sięgnę za jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Też jestem z niego zadowolona :)
    Jest bardzo przyjemny :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Na razie mam zbyt duże zapasy, ale pomyślę o nim w przyszłości ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. i ja jestem zadowolona z działania tego kremu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Co jak co, ale nazwę ma intrygującą! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochana nie kuś ta gazetką. Oj muszę się przestrzec przez Tesco.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy mnie jakoś nie ciągnęło do tej firmy i raczej sobie go odpuszczę :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Niedługo będę musiała go zakupić

    OdpowiedzUsuń
  20. Poleciłam go mojej siostrze, właśnie szukała podobnego kremu ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jakoś mnie nie przekonuje, i ta konsystencja mi się nie podoba :(

    OdpowiedzUsuń
  22. Zaciekawił mnie ten krem, fajnie że nie zapycha porów :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Chwilowo jeszcze nie dla mnie, ale za dwa lata myślę, że skuszę się na niego, ma wiele walorów przy przyjemnej cenie :) no i co ważne- nie zapycha :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie miałam nigdy tego kremu, ale po Twojej recenzji naprawdę mam ochotę go wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  25. hym całkiem ciekawy produkt :)

    ZAPRASZAM DO UDZIAŁU!!! :)
    http://inszaworld.blogspot.com/2014/09/konkurs-jesienny.html

    OdpowiedzUsuń
  26. Kremik wydaje się być godnym uwagi :)

    OdpowiedzUsuń