Lakiery hybrydowe Claresa poznałam w sierpniu ubiegłego roku. Nie zakochałam się w nich od pierwszego pomalowania paznokci. Coś jednak podpowiadało mi, bym dała im drugą szansę. Tak zrobiłam i absolutnie tego nie żałuję! Zaopatrzyłam się w odcienie, które wydawały mi się najciekawsze i brakowało ich w mojej kolekcji. Po kilku miesiącach użytkowania mam już wyrobione zdanie na temat tych hybryd. Chcę Wam również pokazać odcienie, na które się skusiłam. Może któryś z nich wpadnie Wam w oko? ;)
Claresa - lakiery hybrydowe
Producent obiecuje nam trwałość do 3 tygodni, całkowity efekt krycia, brak odprysków, łatwość usuwania oraz bezpieczeństwo stosowania dla każdego rodzaju płytki. Które z tych zapewnień znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistości?
Aktualnie dostępnych jest ok. 100 odcieni lakierów hybrydowych. Słyszałam, że niebawem mają pojawić się nowości (swoją drogą jestem ich bardzo ciekawa). Kolory są według mnie urocze i trudno mi było ograniczyć wybór do kilkunastu odcieni.
Plastikowa buteleczka z naklejką koloru, który znajduje się wewnątrz niej. Na wierzchu również znajduje się oznaczenie, co umożliwia szybkie znalezienie odpowiedniego odcienia.
Początkowo wydawała mi się niezwykle rzadka i problemowa. Nie da się ukryć, że taka jest w porównaniu chociażby do lakierów Semilac. Szybko jednak przyzwyczaiłam się do niej i jest dla mnie odpowiednia.
Dobrze wyprofilowany. Włosie odpowiedniej twardości, dzięki czemu nie ma problemu z rozprowadzeniem lakieru po płytce paznokcia. Pędzelek jest elastyczny i dobrze się nim pracuje.
Mogę wypowiedzieć się o kolorach, które sama wypróbowałam. Spośród 16 odcieni jakie posiadam, tylko jeden kryje najsłabiej - 511, jest jakby pół transparentny. Reszta kolorów jest dobrze napigmentowana, choć przeważnie i tak aplikuję 3 warstwy koloru, niezależnie od marki, bo lubię mieć idealne paznokcie.
Lakiery bez problemu rozprowadza się po paznokciach. Nie mają tendencji do kurczenia się (gdzie się je nałoży, tam pozostają). Odpowiednia ilość koloru nie zalewa skórek, nie ma też mowy o "bąbelkach". Nie marszczą się, o ile nie przesadzimy z ilością.
Utwardzam je w lampie UV przez 2 minuty (nowa lampa LED do mnie jedzie). Z żadnym kolorem nie mam problemu. Moje paznokcie są z natury problemowe (miękkie niczym papier, rozdwajające się) i żaden lakier nie przetrwa na nich powyżej 1,5 tygodnia. Każdy lakier potrafi odpryskiwać mi przy końcówkach, choć odkąd zmieniłam bazę i stosuję primer, jest lepiej! Ogólnie przy zwykłych, codziennych obowiązkach, nic złego się nie dzieje z tymi lakierami. U osób z mocnymi paznokciami, hybrydy Claresa utrzymują się bez zarzutu.
26,99 zł za sztukę, choć często marka organizuje promocje i można je kupić taniej. Lakiery te pojawiły się jakiś czas temu w wybranych Rossmannach, a teraz dostępne są w niektórych sklepach Tesco. Swoją gromadkę kupiłam online.
Kolory, które pokazałam Wam na zdjęciach, uchwyciłam idealnie. W zależności od ustawień monitora czy wyświetlacza, mogą się jednak różnić od realnych odcieni.
Lakiery Claresa polubiłam za drugim podejściem. O pierwszym pisałam przy okazji jednego z manicure (klik) i byłam mocno zawiedziona jego trwałością. Co się wtedy stało? Tego do końca nie wiem. Najważniejsze, że teraz jest w porządku i często sięgam po tę markę. Nigdy nie miałam uczulenia na hybrydy i Claresa również nie spowodowała u mnie niepożądanych reakcji. W ogóle nie słyszałam, by kogoś uczuliła. Jeśli się mylę, piszcie śmiało.
Znacie lakiery hybrydowe Claresa?
Jakich marek hybryd używacie najczęściej?
514 i 516 są piękne ;) rozglądne się za nimi
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja . Musze zamówi sobie wiosenne kolory hybryd
OdpowiedzUsuńPiękne kolorki <3 Takie bardzo moje ;) Nosiłabym :D No i cena jak na lakiery hybrydowe dosyć niska. A to, że nie słychać o uczuleniach jest jeszcze większym plusem ;) Jak zacznę swoją przygodę z hybrydami to na pewno zainteresuję się tą marką ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałe odcienie. Brakuje mi takich pięknych pastelowych. Marki nie znam;/
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki lakierów jeszcze :) kolory mają piękne <3 Ja bardzo lubię hybrydy Semilac, Neonail, GelMe, Elite99 <3 ciekawa jestem jeszcze hybryd Indigo, chyba kupię jakieś kolorki na lato :)
OdpowiedzUsuńNie znam marki, może jak spotkam to kupię na próbę.
OdpowiedzUsuńwow, niezła kolekcja:D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej marce ale pastele wraz z miętą, kuszą mnie najbardziej :)
OdpowiedzUsuńJa z Claresy jestem bardzo zadowolona i żałuję że nie kupiłam więcej kolorów gdy były w promocji :(
OdpowiedzUsuńPiękne są, w moim guście zdecydowanie *-*
OdpowiedzUsuńmarkę znam ale wolę semilaci bo na moich paznokciach lepiej się trzymają :)
OdpowiedzUsuńHej, a czy próbowałaś nowej formuły lakierów Claresa? Są genialne ! :)
OdpowiedzUsuń