Beauty Place : Bell Hypoallergenic - Shimmering Sands Eyeshadows

Rozświetlające cienie do oczu Bell HYPOAllergenic to kosmetyki, które prezentują się wyjątkowo pięknie już w opakowaniach. Czy na powiekach wyglądają równie interesująco? Odkryłam dla nich jeszcze jedno zastosowanie. Jakie? O tym przeczytacie w dzisiejszym wpisie :)

....................................................................................................................................................................................................................

Bell HYPOallergenic - Shimmering Sands Eyeshadows
Hypoalergiczny kremowy cień do powiek

Informacje o produkcie: Hypoalergiczne, aksamitne cienie z metalicznym połyskiem. Ich kremowa konsystencja sprawia, że są niezwykle przyjemne w aplikacji. Zapewniają piękną, intensywnie kryjącą i głęboką barwę, pełną refleksów. Dają subtelny efekt i trwały kolor, dzięki czemu spojrzenie jest podkreślone i rozświetlone przez wiele godzin.

Wykonane jest z solidnego plastiku (miały próbę wytrzymałości podczas upadku). Co ciekawe, kolor nie jest umieszczony centralnie w opakowaniu, robiąc tym samym miejsce dla pacynki w nietypowym kształcie. Tłoczenie cieni jest po prostu cudne.

Posiadam 3 z 6 dostępnych odcieni. Moim zdaniem są to podstawowe - uniwersalne kolory - złoto, delikatna brzoskwinia, brąz, które najczęściej wykorzystujemy w makijażach.

Producent mówi o kremowej konsystencji, jednak moim zdaniem jest ona aksamitna. Kremowa formuła kojarzy mi się z czymś zupełnie innym. Plus za to, że kolory nie kruszą się.

Całkiem dobra, co możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej. Cień zawiera delikatne, mieniące się drobinki. Są one subtelne i dają odpowiedni efekt rozświetlenia.

W zależności od upodobań, kolory można aplikować pacynką, pędzlem lub palcem. Cienie delikatnie suną po powiece, dobrze się rozprowadzając. Nie osypują się.

Jako cienie nakładane na powiekę, prezentują się znakomicie. Dają efekt pięknego rozświetlenia. Aplikować możemy je dowolnie: w kącik oka, na środek powieki lub na całą powiekę ruchomą. Ożywiają zmęczone spojrzenie, odpowiednio nałożone optycznie powiększają oko. Posiadane przeze mnie kolory są idealne do używania jako rozświetlacz - szczególnie nr 1 i 2. W tej roli sprawdzają się znakomicie i uwierzcie mi, że używam ich z przyjemnością. Tworzą efekt tafli, są świetne!

Nie mam do niej zastrzeżeń. Kolory nie blakną, nie znikają, utrzymują się wiele godzin, aż do czasu demakijażu. Nie widać, by wchodziły w załamania powiek. Jako rozświetlacz spisują się również nienagannie.

A to już makijaż oka, w którym chciałam Wam pokazać użycie jednego z powyżej przedstawionych cieni. Użyłam koloru nr 01. Rozświetliłam nim kącik oka oraz środek powieki. Efekt subtelny.