poniedziałek, 3 lipca 2017

Pierre Rene - Loose Powder (00 Rice Powder)


Puder sypki czy prasowany? Każda z nas ma swoją ulubioną formułę, po którą sięga najchętniej. Ja lubię i cenię sobie oba warianty. Kosmetyk w kamieniu mam zawsze w torebce, natomiast wersji sypkiej używam przeważnie w domu. Dziś pokażę Wam kosmetyk, który sprawdziłam w ekstremalnych warunkach pogodowych. Czy się sprawdził i zagości na dłużej w mojej kosmetyczce? 

Pierre Rene - Loose Powder (00 Rice Powder) wizaz

....................................................................................................................................................................................................................
Pierre Rene - Loose Powder
puder sypki ryżowy /00 Rice Powder/
....................................................................................................................................................................................................................


Informacje o produkcieZapewnia idealny, naturalny efekt utrzymujący się nienagannie do 16 godzin. Redukuje świecenie, matuje cerę oraz wyrównuje jej koloryt. Formuła oparta na minerałach gwarantuje komfort stosowania oraz utrzymanie odpowiedniego poziomu nawilżenia. Pozostawia na skórze uczucie gładkości i zapewnia satynowe wykończenie makijażu. Nie wysusza skóry.

Pierre Rene - puder ryżowy


Produkt otrzymujemy zapakowany w tekturowe pudełeczko, na którym znajdziemy niezbędne informacje o kosmetyku, skład czy datę przydatności. Wewnątrz ulokowany został plastikowy słoiczek - pojemnik, wykonany solidnie, typowy dla produktów sypkich. 


Bardzo drobno zmielony proszek / pyłek koloru białego.  Nie bieli jednak cery, tylko dopasowuje się do jej kolorytu. Idealnie stapia się z podkładem, tworząc spójną całość. Można zapomnieć o nierównomiernym rozprowadzeniu produktu czy smugach. 


Puder nabieramy na pędzel i delikatnie rozprowadzamy po całej twarzy. Proste? Niezwykle. Ta czynność nie wymaga wielkiej wprawy. W opakowaniu nie znajdziemy puszka, czy innego aplikatora. 


Po aplikacji pudru czuje się niezwykłą lekkość na twarzy. Zupełnie, jakby na niej nic nie było. Przyjemne uczucie. Odnoszę wrażenie, że moja skóra cały czas swobodnie "oddycha". Prezentuje się naturalnie. Zauroczył mnie efekt matu. Nie takiego płaskiego bez wyrazu, ale subtelnego, mimo wszystko matu. Co najważniejsze - cera nie błyszczy się przez wiele godzin. W upalne dni, kiedy wszystko spływa z twarzy, moja cera wyglądała nieskazitelnie przez ok. 10 godzin (na dworze było ponad 30 stopni w cieniu i duża wilgotność powietrza). Nawet strefa T była zmatowiona. Byłam w szoku zerkając w lustro. Brak wysuszenia, zapychania, czy podrażnienia skóry to jego dodatkowe atuty. 


Do rozprowadzenia kosmetyku na twarzy, potrzebna jest znikoma ilość produktu, dlatego nie ma opcji, że skończy się szybko. Posłuży na 2-3 miesiące, jeśli wykonujemy makijaż ok. 5 razy w tygodniu (tak wynika z moich osobistych obserwacji). 


Jest to kosmetyk, który zaliczyć można do produktów profesjonalnych. 8 g kosztuje 19,99 zł w sklepie online, natomiast stacjonarnie, często spotykam się z promocjami na produkty marki, chociażby w Drogeriach Natura. 



Loose Powder niewątpliwie zagości nie raz w mojej kosmetyczce. Jest dobry i chyba jak żaden inny puder, nie zapewnił mojej skórze na tak długi czas, matowego efektu. Nie spodziewałam się, że odkryję takie cudo, które przypasuje mojej grymaśnej ostatnio cerze. A tu zaskoczenie. I pomyśleć, że kosmetyk ten był cały czas praktycznie "w zasięgu mojej ręki". 



Znacie sypki puder od Pierre Rene? 
Preferujecie puder w kompakcie czy w wersji sypkiej? ;)


4 komentarze:

  1. Nie lubię sypkich pudrów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię sypkie pudry. Fajnie mozna nimi zmatowic cere a efekt ten utrzymuje się przez dłuzszy czas.Ten z Piere Rene wyglada ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam taki ale prasowany :)

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię subtelny efekt matu. płaski i przesadzony jest nienaturalny

    OdpowiedzUsuń