Ostatnio upodobałam sobie dwukolorowy cień do powiek Bell, wydaje mi się idealny na jesień.
Tym bardziej, że nie miałam czasu na kombinowanie z kolorami. Dołożyłam trochę czerni, ale nie chciałam tworzyć mocnego efektu :)
Tym bardziej, że nie miałam czasu na kombinowanie z kolorami. Dołożyłam trochę czerni, ale nie chciałam tworzyć mocnego efektu :)
Do wykonania tego makijażu użyłam:
- fluidu matującego z laktoflawiną Pharmaceris natural 02
- pudru Golden Rose Silky Touch 07
- cieni Bell Fashion Eyeshadows&mat
- cienia czarnego Essence z paletki Smokey Eyes
- eyelinera Manhattan w żelu
- maskary Bell Zig-Zag Volume Collagen
- pudru brązującego Kobo Professional Egyptian Sand
- pomadki Golden Rose kolor 128
Na pazurkach też spokojnie, nudziakowo... Bardzo lubię ten lakier mimo, że bardzo nie "rzuca się w oczy". Jest to odcień 106, który ma 10ml pojemności. Czasem lubi pozostawiać smugi na płytce paznokcia, ale druga warstwa załatwia sprawę.
podobają mi się oczy i kolor pomadki, wszystko razem wygląda pięknie :) lakier też przyjemny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłą opinię :)
UsuńO, znów moja ulubiona pomadka. U Ciebie wygląda pięknie, a u mnie jakoś tak średnio...
OdpowiedzUsuńNie przesadzaj :) Na Twoich ustach też ładnie wygląda, bo widziałam :)
Usuńmakijaż naturalny i przyjemny dla oka :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiękny makijaż i śliczna pomadka : ) Do twarzy Ci w takich kolorkach : )
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Cieszę się, że kolorki dobrałam odpowiednio ;)
UsuńBrazy.. to co tygryski lubią najbardziej. Nie rozstaję się z nimi :)
OdpowiedzUsuń