środa, 12 czerwca 2013

Palona kawa - uczta dla zmysłów :)


Marion Body Therapy - żel peelingujący do ciała
palona kawa


Informacje od producenta: Formuła żelu peelingującego oparta została na kompleksie kondycjonującym skórę oraz mikrogranulkach, które usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka. Zapach świeżo palonej kawy energizuje oraz dodaje pielęgnacji zmysłowego charakteru. Żel poprawia ukrwienie i koloryt skóry. Sprawia, że skóra staje się bardziej miękka, gładka i elastyczna. Przeznaczony do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry z wyjątkiem bardzo wrażliwej.

EFEKT -  skóra doskonale oczyszczona, wygładzona i pachnąca.

pojemność 100 ml


 

Moja opinia: 
  • Opakowanie - plastikowa buteleczka o pojemności 100 ml, czyli niewielka. Stosując kosmetyk na partie ciała, które nie wymagają mocnego ścierania (w moim przypadku dekolt, ramiona), wystarcza na kilkanaście aplikacji.
  • Konsystencja - lekka, zawiera niewielkie drobinki kawy, które bardzo delikatnie peelingują skórę.
  • Zapach - niesamowity, kawowy, idealny dla wielbicieli kawy. Mnie urzekł od razu. 
  • Aplikacja - bardzo przyjemna, zważywszy na cudowny zapach i konsystencję. 
  • Efekt - wygładzona, miękka, bardziej elastyczna skóra. Poprawia się także jej koloryt. Peeling dodaje energii i pobudza zmysły.
  • Cena - bardzo przystępna 4-5 zł.
Jeśli podoba Wam się zapach palonej kawy i używacie również delikatnych peelingów, gorąco polecam wypróbowanie tego z Marion. Dla mnie jest genialny!
Kosmetyk jest dostępny również w innych wariantach zapachowych. 


Macie już doświadczenia z peelingami Marion? 






27 komentarzy:

  1. Uwielbiam aromat kawy:) Nie spotkałam się jeszcze z tym peelingiem...

    OdpowiedzUsuń
  2. Kawowego kosmetyku jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jako, że uwielbiam żel peelingujący cappuccino z Farmony myślę, że i ten wpasuje się w mój gust. Spróbuję na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  4. to moze byc fajna alternatywa dla zelu kawowego z YR :) uzupelnienie jego wrecz:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię zapach kawy , miałam ten żel , tyle , że w innym zapachu , chyba pomarańcza z białą czekoladą , był całkiem ok ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę się za nim rozejrzeć :) Może się na niego skuszę, bo uwielbiam różnego rodzaju peelingi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekoladowych peelingów nie lubię, ciekawe jak by mi się spisał kawowy...:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cena rzeczywiście jest zachęcająca bardzo, takie ceny lubimy w koncu najbardziej :D Ja jestem miłośniczką kawy i to wielką więc mi mógłby przypaść do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jeśli chodzi o kawę to wole peeling domowej roboty ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja mam zamiar wypróbować jeśli znajdę go:))

    OdpowiedzUsuń
  11. od palonej kawy wolę zapach egzotycznych owoców lub słodkości;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie lubię wydawać kroci na peelingi, musze koniecznie skoczyć do Natury i rozejrzeć się za nim:D

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie dość, że uwielbiam peelingujace żele, to jeszcze zapach kawy, musi być boski :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam i potwierdzam - jest super! Wersja z pomarańczą i białą czekoladą również fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mam taki truskawkowy , oraz biała czekolada z pomarańczą... fajjne są te peelingi .Też je recenzowałam. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. uwielbiam zapach palonej kawy :) i wiem czego zapomniałam dziś w drogerii :D peelingu!

    OdpowiedzUsuń
  17. nie znam firmy:( ale już kilka dobrych recenzji czytałam na ich temat, może kiedys wpadnie mi cosik w łapli:)

    OdpowiedzUsuń
  18. delikatne peelingi jak Joanny, od czasu do czasu czemu nie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja miałam wersję z pomarańczą i białą czekoladą i byłam z niej bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  20. wygląda jak te maluszki od Joanny, choć tego jeszcze nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. nie lubie kawy :) mimo to kiedyś używałam robionego peelingu kawowego - bo efekty są super. wystarczą fusy od kawy (świerzo zaparzone lub takie po wypitej kaswie), trochę oliwki, woda, można dodać imbir, cukier lub sól - polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kawę pijam rzadko ale peeling kawowy uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. O świetne info dzieki! Jutro zaciągam tam swojego faceta, póki jeszcze nie wykupili wszystkiego :D

    OdpowiedzUsuń
  24. ja niestety nie mam doświadczenia z peelingami marion, ponieważ nie umiem ich zdobyć :(

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja wolę mocne zdzieraki, peeling kawowy robię samodzielnie z mielonej kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  26. jestem uzależniona totalnie od kawy, zapachu kawowego i smaku! dobrze wiedzieć, że jest peeling, którego jeszcze nie miałam...na pewno będę go intensywnie szukać!

    OdpowiedzUsuń