wtorek, 20 września 2016

Czy płyn micelarny Biolaven to miłość od pierwszego użycia?


Znalazłam go w sierpniowym Joy Boxie, którego zawartość pokazywałam tutaj. Wiązałam z nim spore nadzieje, ponieważ kosmetyki Biolaven, których wcześniej używałam, zdecydowanie fajnie się u mnie sprawdzały. Czy płyn micelarny okazał się skutecznym produktem do demakijażu? 





Biolaven - płyn micelarny
olej z pestek winogron & olejek lawendowy

Informacje o produkcieOczyszczająco-łagodzący płyn micelarny dokładnie pozwala usunąć nawet wodoodporny makijaż twarzy i oczu. Składniki nawilżające i łagodzące zapobiegają wysuszeniu i koją podrażnioną skórę. Olejek eteryczny z lawendy, symbol Prowansji, znany jest ze swoich relaksujących właściwości. Po zastosowaniu skóra pozostaje czysta, świeża i dobrze nawilżona.

INGREDIENTS/INCI: Aqua, Coco-glucoside, Glycerin, Panthenol, Vitis Vinifera Seed Oil, Lactic Acid, Sodium Lactate, Benzyl Alcohol, Lavandula Angustifolia Oil, Dehydroacetic Acid, Silica, Parfum.


Moja opinia: Opakowanie o charakterystycznej dla marki grafice, zawiera 200 ml produktu o równie charakterystycznym dla niej zapachu. Nie przepadam za lawendą i na szczęście w kosmetyku wyczuwam zdecydowaną przewagę słodkiego, winogronowego zapachu. Ta kompozycja mi odpowiada i nawet ośmielę się stwierdzić, że jest naprawdę ładna. Nawet po skończonym demakijażu, przyjemna woń pozostaje i jest wyczuwalna na skórze. Płyn jak na niego przystało, posiada wodnistą konsystencję. Potrzeba go niewiele, by wykonać demakijaż. Delikatnie się pieni podczas kontaktu ze skórą. 

I najważniejsza sprawa - skuteczność. Teraz będę słodziła, bo inaczej się nie da. Jest to kosmetyk, który porównałam z moimi dotychczasowymi ulubieńcami, czyli m.in. różowym Garnierem, białymi kwiatami z Tołpy, Be Beauty... Na ich tle wypada najlepiej! Szybciej i dokładniej zmywa makijaż, nie podrażniając przy tym skóry, ze szczególnym uwzględnieniem okolic oczu. Przy jego pomocy łatwo pozbywam się makijażu wodoodpornego. Delikatne przetarcie wacikiem i maskara schodzi z rzęs. Wcale nie trzeba się wysilać i trzeć twarzy czy oczu. Po tym kosmetyku nie mam zaczerwienionej cery, co ostatnio bardzo mi dokuczało. Po użyciu produktu Biolaven, moja skóra jest dobrze oczyszczona i nawilżona. Czytałam, że pozostawia on lepką warstwę na twarzy, jednak u mnie taki efekt nie występuje. Na uwagę zasługuje zapewne skład preparatu. 



+ ładny zapach
+ świetnie oczyszcza
+ usuwa wodoodporny makijaż
+ łatwo i szybko usuwa makijaż
+ nie podrażnia twarzy, ani oczu
+ nawilża i łagodzi
+ praktyczne opakowanie
+ wydajny 
+/- cena 200 ml/16,79 zł 

Płyn micelarny Biolaven został moim niewątpliwym ulubieńcem! Pokonał moich dotychczasowych faworytów i na pewno zostanie ze mną na dłużej. 


Jakie są Wasze ulubione micelki, a może wolicie inne produkty do demakijażu?


17 komentarzy:

  1. Mam w zapasach, mam nadzieję, że i u mnie się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że się sprawdzi, choć każda z nas ma inną skórę i inne potrzeby :)

      Usuń
  2. super, że tak dobrze się sprawdził, mam nadzieję, że u mnie będzie tak samo, mam go w zapasach

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam jeden kosmetyk Biolaven i obłędnie pachniał <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Produkty tej marki mają charakterystyczny i bardzo ładny zapach :)

      Usuń
  4. Czytałam na jego temat same pozytywne opinie i widnieje już na mojej liście zakupowej. Muszę tylko opróżnić zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam go jeszcze, tylko ich szampon i żel do twarzy - oba świetne, choć szampon rzadki jak woda :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja nie miałam żadnego z tych produktów, tylko żel do higieny intymnej, krem i właśnie micelek.

      Usuń
  6. Obecnie cały czas sięgam po płyn micelarny Garniera a inną wersję mam w zapasach. Pewnie nieprędko je zużyję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Garnierowy płyn również jest dobry, ale ten z Biolaven go przebił w pojedynku :)

      Usuń
  7. Mam na niego chrapkę :) Ale jeszcze kilka miceli czeka na testy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może kiedyś jeszcze będziesz miała okazję go wypróbować :)

      Usuń
  8. Lubię micela z Garniera, chociaż dopiero się przekonuję do tego typu kosmetyków. Do tej pory używałam mleczek.

    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś ja również byłam wierna mleczkom, teraz wolę micele, a przynajmniej do demakijażu oczu :)

      Usuń
  9. wiesz właśnie sobie przypomniałam, że też go mam :P trzeba przetestować :D

    OdpowiedzUsuń