poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Szaraczek - codzienniaczek.


Witam Was po kilkudniowej przerwie! Na dzisiaj zaplanowałam post, w którym pokażę mój codzienny, zwykły makijaż w stonowanej kolorystyce. Wykonanie go zajmuje dosłownie chwilę ze względu na połączenie zaledwie dwóch odcieni na powiece ;)


Tak wykonuję go krok po kroku... 

Do wykonania makijażu użyłam:

- korektora Rimmel Match Perfection 030
- fluidu matującego BeBeauty 01
- pudru Ingrid Idealist  
- różu Softer nr 06
- cieni Enjoy nr 12 i 25
 - żelowego linera Rimmel 001  
- kredki Avon Glimmerstick Diamonds gugar plum

- maskary IsaDora Volume & Curl 
 -korektora do brwi Eveline Art Scenic czarnego 
- pomadki Maybelline nr 440 Orange Attitude



Lubicie szarości na powiekach? :)



środa, 23 kwietnia 2014

Limonkowo :)



Dzisiaj w roli głównej kolor limonkowy. Makijaż prosty, dwukolorowy - na powiekach, niewymagający zbytniego wysiłku. Na takie odcienie mam ostatnio ochotę ;)



Do wykonania makijażu użyłam

- podkładu L'Oreal Infallible nr 220 sable sand (niebawem recenzja )
-  pudru Golden Rose Silky Touch nr 08
- różu Softer nr 06
- paletki cieni MIYO Trio OMG! OMG! OMG!nr 02 Appletini
- cienia MIYO OMG! nr 07 Chocolate 
- żelowego linera Rimmel 001
- maskary IsaDora Volume & Curl 
- korektora do brwi Eveline Art Scenic czarnego 
- pomadki Cartice Velvet Matt C01


Podobają się Wam takie odcienie na powiekach? :)



niedziela, 20 kwietnia 2014

L'Oreal Volume Million Lashes So Couture


Dzisiejszy post będzie o tuszu do rzęs marki L'Oreal. Czytałam już o nim kilka opinii. Jaka jest moja? Zapraszam na recenzję. 



L'Oreal Volume Million Lashes So Couture

Informacje o produkcie: Ultraprecyzyjna szczoteczka Couture definiuje i otula tuszem każdą rzęsę. Bogata formuła o zniewalającym zapachu, zawiera płynny jedwab i czarne pigmenty aby nadać rzęsom intensywną objętość bez grudek. Rzęsy jak zwielokrotnione.
Szczoteczka Couture o wyjątkowo drobnych i miękkich włóknach, łączy w sobie delikatność i precyzję, aby dotrzeć do każdej rzęsy zapewniając równomierne rozdzielenie i elegancki efekt.

L'Oréal Paris opracował specjalną formułę, która pozwala pokryć rzęsy intensywnie czarną zasłoną. Wysokiej jakości materiał – formuła „płynnego jedwabiu” – delikatnie pokrywa każdą rzęsę, by nadać objętość i intensywność barwy, podkreślając oczy jedwabistą czernią. Twoje oczy zyskają elegancką oprawę i szykowny rys w najdrobniejszym szczególe dzięki innowacyjnej formule Volume Million Lashes So Couture o zniewalającym zapachu.


 Efekt na moich rzęsach




Moja opinia: To moja pierwsza maskara o tak przyjemnym zapachu. Jej woń przypomina mi balsam lub masełko do ciała. Tak, mogłaby czymś takim pachnieć moja skóra :)

Eleganckie opakowanie nie przesycone grafiką, skrywa wewnątrz kruczo - czarny kosmetyk. Jego szczoteczka jest sylikonowa, bardzo precyzyjna, wyprofilowana w taki sposób, by dotrzeć nawet do maleńkich włosków. Naprawdę łatwo i wygodnie się jej używa. 
Początkowo na szczoteczkę nabierało się zbyt dużo kosmetyku, jednak po dwóch użyciach odniosłam wrażenie, że maskara troszkę zgęstniała i wszystko się unormowało.

I zaczęły dziać się cuda. Jestem pod wrażeniem uniesienia rzęs ku górze, ich pogrubienia oraz podkręcenia! Równie ważne jest dla mnie to, że tusz nie obciąża rzęs, nie skleja ich i nie kruszy się nawet po 15 godzinach "noszenia". 

Czy to jest najlepszy tusz do rzęs, jaki miałam? Na pewno dołączył do grona moich ulubieńców. Bardzo mi się podoba to, co robi z moimi rzęsami. Efekt jest, świetna trwałość też. Czego chcieć więcej? ;)





Świątecznie



Moi Drodzy! Życzę Wam zdrowych, radosnych, spędzonych w rodzinnej atmosferze Świąt Wielkanocnych oraz mokrego Dyngusa!


Na zdjęciu mój świąteczny stroik - pisanki wykonane lakierami, metodą wodną :)







wtorek, 15 kwietnia 2014

Sposób na świeżą i matową skórę?



Powinny znaleźć się w torebce każdej kobiety, której skóra ma skłonności do przetłuszczania. O czym mowa?  

Pretty Anti Shine - Bibułki matujące

Informacje o produkcie: Bibułki matujące od razu eliminują efekt świecenia się skóry. Idealnie nadają się do poprawek makijażu w ciągu dnia, odświeżają makijaż. Bibułki matujące ściągają nadmiar sebum i potu z twarzy (efekt błyszczenia) sprawiając, że skóra nie błyszczy się i jest matowa przez długi czas. Poręczne i małe opakowanie. Usuwają połysk i nie niszczą makijażu. Zapewniają trwały efekt matujący. 

Sposób użycia: przyłożyć do świecącej skóry twarzy i na chwilkę przycisnąć. Nie przecierać, by nie uszkodzić makijażu.



Efekt na skórze u osoby ze skłonnością do przetłuszczania cery: przed (z lewej) i po (po prawej).

Moja opinia: W niewielkim, praktycznym opakowaniu znajdziemy 100 sztuk cienkich bibułek. Są one niesamowicie proste w użyciu. Przykładamy je do miejsca na twarzy, które nadmiernie się błyszczy i ponownie możemy cieszyć się matową cerą, przy czym nie naruszamy absolutnie makijażu. Nie należy pocierać nimi twarzy. Bibułki świetnie nadają się do poprawek na buźce w ciągu dnia, zapewniając świeży i schludny wygląd makijażu. 

Bibułki matujące szczególnie przydadzą mi się latem, kiedy makijaż będzie wymagał poprawek w ciągu dnia, ze względu na wysoką temperaturę. Jest to świetne rozwiązanie, jeśli chcemy łatwo, szybko zlikwidować błyszczenie i idealnie zmatowić naszą skórę. 

Jeśli jeszcze nie używaliście takiego "cuda", gorąco polecam. Naprawdę warto je mieć :)
 
cena 7,50 za opakowanie 100 sztuk
 


Produkt dostępny jest w drogerii
http://epiekna24.pl/twarz/159-pretty-anti-shine-bibulki-matujace-100-szt-.html


Zapraszam!



poniedziałek, 14 kwietnia 2014

IsaDora Twist - Up Eye Gloss



Jak urozmaicić wieczorowy makijaż? Jest na to wiele sposobów. IsaDora oferuje nam produkt, którym w bardzo prosty sposób uzyskamy ciekawy efekt. 



 IsaDora Twist - Up Eye Gloss  
nr 05 Jet Set
 
Rozświetlający cień do powiek w sztyfcie podkreśla kolor oczu, dzięki błyszczącemu, półprzezroczystemu kolorowi. Kolor łatwo się nakłada, dając czyste wykończenie makijażu. Kosmetyk może być używany samodzielnie, bądź jako baza pod kolejne kolory. Wykręcany sztyft ułatwia dozowanie odpowiedniej ilości produktu. Dzięki systemowi twist-up stosowanie jest szybkie i bardzo proste. Ponadto, opalizujące perły nadają błyszczący, świetlisty efekt.

- Podkreślenie koloru oczu,
- Produkt może być stosowany samodzielnie, bądź łączony z innymi kolorami,
- Łatwo się rozprowadza,
- Szybkie i łatwe stosowanie,
- Mechanizm twist-up ułatwia stosowanie produktu.





Delikatne muśnięcie pisakiem po powiece i nowy wygląd makijażu gotowy. To wszystko bez osypywania się połyskujących drobinek, łatwo, precyzyjnie i bez wysiłku. 

Kolor, który posiadam - 05 Jet Set - to srebro z domieszką delikatnego złota. Świetnie współgra z cieniami, wydobywając z nich nowy kolor i połysk, którego intensywność można dawkować. 

"Złotko" idealnie przylega do skóry lub cieni, nadając niepowtarzalnego wyglądu makijażowi oczu. Nie zbiera się w załamaniach powiek, nie roluje się, nie traci na intensywności po wielu godzinach na powiekach. Cień jest trwały, utrzymuje się w nieskazitelnym stanie przez wiele godzin. 

Twist - Up Eye Gloss idealnie nadaje się na imprezy, specjalne okazje. Stanowi ciekawe urozmaicenie makijażu. Jedynym minusem kosmetyku jest jego cena.

waga 2,5 g
cena ok. 55 zł


Jak Wam się podoba efekt po użyciu kredki?
 


piątek, 11 kwietnia 2014

Pachnąco z peelingami Joanny




Peelingi myjące Joanny znają chyba wszyscy. Sama używam ich od kilku dobrych lat. Jakiś czas temu zmieniło się jedynie ich opakowanie, a dokładniej jego kształt.

Joanna Naturia body - peeling myjący

Peeling myjący o owocowym zapachu doskonale wygładza i odświeża ciało. Specjalnie dobrana receptura zawiera nawilżający ekstrakt owocowy oraz drobinki ścierające, które usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka.

Wspaniałe rezultaty:
- oczyszczona i odświeżona skóra
- gładsza i milsza w dotyku
- przyjemnie pachnąca


  W tej chwili posiadam 3 kompozycje zapachowe kosmetyku - peeling z pomarańczą, grejpfrutem oraz czarną porzeczką. 


Produkt posiada wygodne zamknięcie, a dopasowany do dłoni kształt sprawia, że peeling nie wyślizguje się z niej pod prysznicem. Kosmetyki kuszą zdecydowanymi, owocowymi zapachami. I tu możemy wybierać pośród wielu wariantów. Nie są to typowe zdzieraki. Mają nam one zapewnić delikatne złuszczanie naskórka, odświeżenie, wygładzenie skóry oraz doznania zmysłowe. I w tej roli sprawdzają się znakomicie. Zdecydowanie dodają energii i delikatnie myją ciało, nie pozostawiając na nim lepiącej warstwy. 
 Kosmetyk nie powoduje podrażnień skóry, jest niesamowicie delikatny. Po spłukaniu drobinek, pozostaje na skórze zapach peelingu.

Wydajność peelingów Joanny jest średnia, jednak za niewielką cenę ( w promocji za niecałe 5 zł) można pozwolić sobie na odrobinę przyjemności.




Który zapach jest Waszym ulubieńcem? ;)



czwartek, 10 kwietnia 2014

Lakierowe Love Story



Mam paletę swoich ulubionych barw, które chętnie noszę na paznokciach. Jest w niej niewiele miejsca na odcienie ciemne. Love Story dołączył do mojej lakierowej kolekcji niespodziewanie i przyznaję, zaskoczył mnie swoją jakością. 

Ingrid - Love Story 
lakier do paznokci nr 276 

Informacje o produkcie: Lakiery do paznokci stworzone w oparciu o najwyższej jakości formułę, gwarantują perfekcyjny manicure nawet do 7 dni! Nasycone głębią kolory w połączeniu z intensywnym, blaskiem zadowolą nawet najbardziej wymagające Klientki. Duży, płaski pędzelek sprawia, że produkt idealnie pokrywa płytkę paznokcia już za jednym pociągnięciem. Lakiery dostępne są w dwóch zestawach – eleganckich, wyrazistych kolorach oraz delikatnych pastelach.

Tak prezentuje się na paznokciach jedna warstwa lakieru.


Moja opinia: Wiecie już, że nie przepadam za ciemnymi odcieniami na paznokciach. Ten jednak jest całkiem ładny. Zdecydowanie korzystniej wygląda na żywo. Miałam problem z uchwyceniem jego prawdziwego koloru. 

Lakier wyposażony jest w gruby pędzelek, którym łatwo nałożymy lakier. Jest on na tyle precyzyjny, że nawet malując swoje niewielkie płytki, nie wychodzę z kolorem na skórki. Ma idealną konsystencję. Malując nim, możemy zapomnieć o smugach.

Jeśli chodzi o szybkość wysychania to musimy odczekać kilka minut, by piękniś zastygł nam na paznokciach, ale tylko wtedy, gdy mamy nałożony podkład (odżywkę). Nieważne czy była ona aplikowana przed chwilą, czy np wczoraj. W tym przypadku nie wysycha on bowiem w błyskawicznym tempie. Jeżeli nakładam lakier na "nagie" paznokcie, schnie on szybko. Na szczęście nie musimy nakładać 2 warstw lakieru, ponieważ już po jednej, idealnie pokrywa płytkę. Nie wiem jak pod tym względem sprawdzają się inne odcienie Love Story. 
Lakier ładnie połyskuje na paznokciach. Trwałość - może nie tydzień czasu, jak obiecuje producent, jednak jest dosyć dobra i wynosi 3-4 dni.


pojemność 10 ml
cena ok. 6 zł


Marzy mi się prawie cała gama odcieni Love Story :) Są cudowne - spójrzcie :)


Zdjęcie zapożyczone ze strony Producenta.



Jak Wam się podobają kolory tych lakierów?
Może już macie je w swoich zbiorach? :)


środa, 9 kwietnia 2014

Demakijaż z kosmetykiem Paese


Dobry płyn micelarny, czyli jaki? Taki, który nie będzie podrażniał moich wrażliwych oczu, cery i skutecznie usunie makijaż. Czy kosmetyk od Paese dał radę? 


Paese - płyn micelarny do demakijażu

Informacje o produkcie: Przeznaczony do każdego rodzaju cery. Płyn skutecznie usuwa makijaż oraz wszelkie zanieczyszczenia z powierzchni skóry, doskonale zastępując mleczko i tonik. Wyjątkowo łagodny i delikatny nie narusza warstwy hydrolipidowej naskórka.

Formuła oparta na bazie naturalnego surowca NatraGem(TM)S140 (surowiec w 100% naturalny, zatwierdzony przez Ecocert , bez konserwantów, biodegradwalny).
Nie wymaga spłukiwania.
Bez parabenów i alergenów.


Płyn micelarny dostałam w poprzedniej edycji Paese Boxa ( tutaj możecie obejrzeć zawartość pudełka). Pełnowymiarowe opakowanie zawiera 210 ml produktu. 


Kosmetyk posiada ładny, delikatny, niedrażniący zapach. To pierwszy płyn, który okazał się tak łagodny dla mojej cery, a przede wszystkim oczu! Kiedy zmywałam nim rzęsy, ani razu nie zaszczypał mnie w oczy, nie podrażnił nawet w niewielkim stopniu. Byłam naprawdę mocno zdziwiona tym faktem. Na skórę również działa łagodnie. Poza tym spełnia swoją funkcję idealnie, czyli świetnie zmywa makijaż oraz wszelkie zanieczyszczenia pozostawiając skórę idealnie oczyszczoną. Cera po użyciu kosmetyku nie klei się, za to jest dobrze nawilżona i wypielęgnowana. 

Płynu można używać również jako toniku. W tej roli również świetnie się sprawdza.
 Moje 50 ml wystarczyło na długi czas, ponieważ przeznaczyłam go ostatecznie do demakijażu oczu. 


 

pojemność 210 ml
cena 17,90
moja ocena 5/5 


Na pewno go kupię w opakowaniu pełnowymiarowym :) Jest genialny :)

Znacie tego micelka od Paese?
Jaki płyn jest Waszym ulubionym?


wtorek, 8 kwietnia 2014

Naomi - kredka w kolorze czarnym.

  
W mojej kosmetyczce znajduje się kilka czarnych kredek. Niedawno do kolekcji dołączyła koleżanka o tym samym kolorze rysika - Naomi. 


Naomi - konturówka do oczu i ust
wodoodporna nr 02   

Informacje o produkcie: Naomi to rodzima marka kredek kosmetycznych w oprawie z drewna. Dzięki zastosowaniu najwyższej jakości pigmentów oraz nowoczesnej bazy, kreska rysowana tą kredką jest gładka, precyzyjna, trwała i wodoodporna.
 




To moje pierwsze spotkanie z marką Naomi. Konturówka o której dziś mowa, posiada miękki rysik, którym łatwo i precyzyjnie narysujemy kreskę na powiece. Jej odcień jest intensywnie czarny. Trwałość nie stanowi problemu, jeśli nie mamy przetłuszczającej się skóry powiek, w przeciwnym wypadku może lekko odbijać się na skórze. Jeżeli utrwalimy uprzednio makijaż oczu bazą pod cienie, żywotność kredki zostaje znacznie przedłużona. Faktycznie jest wodoodporna i nie spływa z powiek w kontakcie z wodą.
Czarna kredka idealnie sprawdzi się jako dopełnienie makijażu dziennego, jak i wieczorowego.
 

 

waga - 1,2 g cena 3 zł
dostępność - epiekna24.pl




Znacie produkty tej marki?





poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Rozświetlam spojrzenie z IsaDora Eyebrow Lifter

 
Jak ładnie rozświetlić łuk brwiowy i nadać świeżego wyglądu naszemu spojrzeniu? Z pomocą przychodzi nam pewna kredka. Czy faktycznie daje radę


IsaDora Eyebrow Lifter 
hihglighting pen

Informacje o produkcie: Szybki i łatwy sposób na odświeżenie spojrzenia. Jedno pociągnięcie pod łukiem brwiowym powoduje delikatny lifting i rozświetla okolicę oczu. Jeden uniwersalny kolor w miękkim ołówku /naturalny odcień, który pasuje do wszystkich odcieni skóry. 

Kredkę rozprowadzamy delikatnie opuszkami palców. Może być ona również używana do maskowania czerwonych oczu, jako kredka rozjaśniająca do powiek oraz kredka maskująca zaciemnione miejsca pod oczami.



Efekt 

Moja opinia: Kredka ma miękki rysik, którym bez problemu naniesiemy kolor na skórę. Dobrze rozciera się opuszkami palców. Świetnie radzi sobie z rozświetleniem oraz odświeżeniem spojrzenia. Wyrównuje również koloryt skóry. Bardzo często sięgam po eyebrow liftera. Jest mi szczególnie przychylny, kiedy jestem zmęczona. Wtedy najbardziej widać efekt. 
Moje obawy, że kredka jest zbyt jasna, zostały szybko rozwiane po użyciu jej. Świetnie dopasowuje się bowiem do odcienia skóry. Ważne jest, iż nałożona na łuk brwiowy rano, utrzymuje się przez cały dzień! Jest niesamowicie wydajna (3,2 g) i spokojnie wystarczy mi się rok użytkowania. Nie używałam jej do maskowania czerwonych oczu, jak i zaciemnień pod oczami, gdyż nie mam takich problemów. Nie wiem, jak w tej roli się sprawdzi. Jako rozświetlacz spojrzenia, jest naprawdę godna polecenia :)
 


Znacie tę kredkę? 
Czym Wy rozświetlacie swoje spojrzenie? :)




piątek, 4 kwietnia 2014

Odrobina koloru na powiekach



Pozostając przy kolorystyce turkusowo - miętowej, zmalowałam makijaż, w którym ten właśnie odcień dominuje. Nic wymyślnego, nadzwyczajnego. Tylko to, na co miałam dziś ochotę ;)


Zbliżenie na makijaż oczu...

 Użyte kosmetyki

- Rimmel Match Perfection korektor rozświetlający
IsaDora Eyebrow Lifter 
- L'Oreal Infallible nr 220 sable sand
- Golden Rose Silky Touch puder nr 08
- Enjoy cień nr 01
- Sleek palety Curacao i Ultra Matts V2
- Rimmel Waterproof Gel Liner 
- Softer Lash Shocking Mascara
- Annabelle Minerals róż w odcieniu honey 
- MIYO Bing Bang Gloss błyszczyk do ust nr 01 Lucky Look


Lubicie takie odcienie na powiekach? ;)




wtorek, 1 kwietnia 2014

Wiosenny pyłek na paznokciach.


Dzisiaj chcę Wam pokazać moje wiosenne paznokcie w wersji krótkiej. Niestety mam problem z zapuszczeniem, gdyż strasznie mi się łamią i kruszą... Po raz pierwszy do zdobienia użyłam pyłku i przyznaję, że taki połysk na paznokciach mi się spodobał :)
 

Informacje o produkcie: Pyłek do stylizacji sypki - zwiera mikroskopijne drobinki. Jest tak miałki jak mąka. Wykonany z folii poliestrowej epoksydowanej. Stabilny kolorystycznie , nie odbarwia się. Doskonały do zmieszania z wszelkimi żelami UV, akrylem (zarówno z pudrem jak i do zamaczania kulki akrylu), lakierami do paznokci jak i do makijażu.
Drobinki o wymiarach 0,1 mm. Mikroskopijne. Pyłek jest tak lekki, ze zmieszany z żelem UV czy lakierem - bardzo wolno opada na dno i nie trzeba mieszać żelu w czasie stylizacji.
 
 Oprócz pyłku, użyłam jeszcze cyrkonii do zdobienia oraz lakieru Rimmel Salon Pro nr 500.

Pyłek dostajemy w słoiczku, który zawiera 2,5 g. To bardzo dużo, bo pyłek jest niesamowicie wydajny. Ja wymieszałam go z lakierem bezbarwnym. Daje ciekawy efekt na paznokciach. Dostępny jest w wielu odcieniach i w przystępnej cenie dlatego uważam, że warto wypróbować któryś z wariantów kolorystycznych.
waga 2,5 g
cena - 2 zł
dostępność - Dobrarada.com



Jak Wam się podoba takie urozmaicenie na paznokciach?