Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Vichy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Vichy. Pokaż wszystkie posty

sobota, 8 listopada 2014

Krem peelingujący do skóry wrażliwej od Vichy.


Tym razem opowiem Wam o peelingu do skóry wrażliwej, którego została mi już końcówka w opakowaniu. Skoro przeznaczony jest do skóry wrażliwej, powinien być bardzo delikatny. Czy tak właśnie jest? ;)

Vichy Nutri Extra krem peelingujący 

Informacje o produkcie: Technologia wygładzania skóry: zawiera 2 rozmiary ziarenek złuszczających, mikrogranulki delikatnie wygładzają skórę, markrogranulki delikatnie usuwają zgrubiałą skórę. 

Już od pierwszej aplikacji skóra staje się satynowo miękka i jest widocznie gładsza. Jest gotowa na intensywne odżywienie. Produkt przeznaczony jest do skóry wrażliwej, hipoalergiczny, nie zawiera mydła.




 
Moja opinia: Kosmetyk otrzymujemy w miękkiej, plastikowej tubie z otwieranym wieczkiem. To dla mnie praktyczna forma opakowania, zaraz po słoiczku, z którego swobodnie można wyjmować produkt. 

Peeling ma kremową konsystencje i faktycznie dwie wielkości drobinek. Podczas masażu skóry, świetnie się jej trzyma i nie "ucieka" z dłoni. Jego zapach w tubie jest w miarę ok. Jednak już podczas peelingowania ciała, strasznie mi przeszkadza. Dla mnie staje się intensywny i duszący, chcę jak najszybciej go zabić moim cudownie pachnącym żelem ;)

Kosmetyk jest bardzo delikatny, jak przystało na produkt do skóry wrażliwej. Nie spodziewałam się po nim super zdzieraka i dlatego mnie nie rozczarował. Idealnie nadaje się na te partie ciała, na których mamy delikatniejszą skórę. Z powodzeniem jednak można go stosować na całym ciele. Efekt - miękka, wygładzona, nawilżona skóra. Brak podrażnień i zaczerwienienia. t

Niestety krem peelingujący Vichy nie został moim ulubieńcem ze względu na drażniący mnie zapach. Nadal stawiam na domowej roboty peelingi, choć na pewno z ciekawości będę sięgała po kosmetyki sklepowe i apteczne. 
Na szczęście nabyłam go w mega promocji , za grosze, bo jego cena (jak "przystało"na produkty Vichy), nie jest niska.

 pojemność 200 ml
najmniej zapłacimy za niego ok. 46 zł


Jaki peeling jest Waszym ulubieńcem?
Stawiacie na delikatne kosmetyki czy zdzieraki? ;)


 

niedziela, 26 października 2014

Czy walka z cellulitem jest z góry przegrana?



Walka z cellulitem jest trudna do wygrania ze względów biologicznych. Tłuszcz na biodrach, udach czy pośladkach, stanowi zapas na czas ciąży i karmienia. "Pomarańczową skórkę" mają nawet szczupłe osoby. Źródła podają, że 80% kobiet posiada cellulit. W takim razie czy istnieje kosmetyk, który naprawdę go zwalczy?


Vichy - Cellu Destock 

Preparat do zwalczania cellulitu w miejscach genetycznie skłonnych do jego występowania. Zawiera kofeinę 5% oraz Lipocidine, która dociera tam, gdzie potrzeba, dając sygnał do produkcji odchudzającego zapasy białka. 




Tak, należę do kobiet, które borykają się z problemem "pomarańczowej skórki". Nie robię jednak z tego wielkiej tragedii, choć częto sięgam po produkty mające pomagać w walce z cellulitem. Nie oczekuję jednak cudów. Nawet kiedy byłam szczuplutka i zdecydowanie bardziej wysportowana, to paskudstwo gdzieś tam się czasem ujawniało.

Sięgając po Vichy Cellu Destock, miałam sprecyzowane oczekiwania wobec tego kosmetyku. Jakie i czy się sprawdziły, o tym za chwilę ;)

Produkt otrzymujemy zapakowany w tekturowy karton. Wewnątrz niego najduje się nieprzezroczysta, plastikowa tuba. Nie znajdujemy żadnych informacji w języku polskim zarówno na kartonie, jak i na tubie. W środku ulotki brak, za to na kartonowym opakowaniu znajdują się wskazówki (rysunki + kilka słów w obcych językach), w krórych miejscach produkt powinien zostać zastosowany.

Konsystencja Cellu Destock jest bardzo lekka, coś pomiędzy kremową a żelową. Kosmetyk łatwo wyciska się z tuby i mimo delikatności sprawia wrażenie treściwego. Dobrze rozsmarowuje się na ciele. Stosowałam go na uda, brzuch i pośladki. Nie potrzeba dużej ilości kosmetyku, by pokryć nim wymienione powyżej części ciała. Wydajność bardzo zdziwiła mnie i to na plus. Na wchłonięcie musimy poczekać ok. 5 minut. Po tym czasie skóra nie lepi się. 

Spodobał mi się zapach kremiku - taki orzeźwiający, stonowanym choć z niczym nie jestem w stanie go porównać.
Podczas stosowania kosmetyku co 2-3 dni wykonywałam peelingi cukrowe, które pomagały zawartym w produkcie składnikom, łatwiej przenikać w głąb skóry. 


Na co liczyłam przy stosowaniu Cellu Destock od Vichy? 
  1. Ujędrnienie. Efekt napiętej skóry pojawił się bardzo szybko - już po 2 dniach i wzmacniał się z każdym kolejnym używaniem preparatu.
  2. Wygładzenie. Patrząc na uda, widzę delikatne wygładzenie. W dotyku skóra jest bardzo przyjemna.
  3. Nawilżenie. Kosmetyk dobrze nawilża, jako jeden z nielicznych produktów tego typu.
  4. Ubytek centymetrów. To było moje ciche, mało realne marzenie. I nim pozostało, ponieważ obwód ud nie uległ zmianie. 
  5. Redukcja cellulitu. Moje drugie marzenie. Ale czy miesiąc czasu wystarczy na tak diametralne zmiany w wyglądzie skóry? Myślę, że z cellulitem taka walka powinna trwać o wiele dłużej. Pojawił się jednak promyk nadziei - "pomarańczowej skórki" zrobiło się jakby ciut mniej.

Większość z Waś powie, że nie wystarczy sięgać po pomoc w postaci samych kosmetyków. Macie rację. Ważne jest również zdrowe odżywianie i ruch. Często jednak to nie wystarcza, aczkolwiek może zmniejszyć problem cellulitu. 

Cellu Destock jest całkiem przyzwoitym kosmetykiem, z którym można stanąć do walki z wrogiem - "pomarańczową skórką" :)

pojemność 200 ml
dostępny w atrakcyjnej cenie - tutaj


http://urodaizdrowie.pl/wielka-akcja-testowania-edycja-ii/comment-page-1#comment-119139&panel1-1
Kosmetyk przetestowałam dzięki portalowi urodaizdrowie.pl 
Nie miało to wpływu na moją opinię.




Udało Wam się dobrnąć do końca? 
Używacie czasem kosmetyków z rodzaju ujędrniających, wyszczuplających czy antycellulitowych? ;)














poniedziałek, 31 marca 2014

Vichy Dermablend - godny uwagi?


Jakiś czas temu miałam okazję wypróbować nowość od Vichy - podkład w kompakcie. Zachwycił mnie czy zawiódł? O tym przekonacie się w dalszej części posta, zapraszam :)

Vichy Dermablend

wtorek, 23 kwietnia 2013

Paczuszkowo - zakupowo.


Dzisiaj luźny post paczuszkowo - zakupowy. Chciałam pokazać Wam, co będę testowała w najbliższym czasie. Nawiązałam współpracę z firmą Forte Sweden, która wysłała mi pełnowymiarowe produkty oraz  Scandia Cosmetics SA od której dostałam do przetestowania próbki. Na tę chwilę mogę wam tylko napisać, że otrzymane przeze mnie kosmetyki pachną cudownie! Mam nadzieję, że sprawdzą się również pod względem pielęgnacji :) 


A to już moje niewielkie zakupy :) Z tak ogromnej promocji grzech było nie skorzystać, a marki te bardzo sobie cenię :) 



Używaliście któregoś z wyżej przedstawionych kosmetyków? :)

Niedługo znajdę trochę czasu, by poczytać co ciekawego u Was na blogach się dzieje :)
Miłego wieczoru :)






niedziela, 16 września 2012



Lato dobiega końca, dlatego dzisiejszy post będzie o wodach termalnych, których miałam okazję używać przez całe lato. 


Wody termalne to kosmetyki w sprayu, które rozpyla się na skórę.  Są one bardzo przydatne latem, chociaż nie tylko, kiedy chcemy szybko i skutecznie odświeżyć naszą skórę. Przynoszą ukojenie w upalny dzień, przyjemnie chłodzą. Żeby nie wysuszały skóry, należy przyłożyć chusteczkę higieniczną do twarzy i zebrać nadmiar wody termalnej. 


Wodę termalną mam zawsze w swojej torebce. Często mi się przydaje. Jest niezastąpiona :)



Różne firmy wypuszczają na rynek ten kosmetyk. Poszczególne wody lekko różnią się swoim działaniem. Warto wydać kilkanaście złotych na wodę termalną, ponieważ często się przydaje.

W aptekach dostępne są również całe serie kosmetyków, które robione są na bazie wody termalnej.


Woda Termalna Iwostin z Iwonicza Zdroju

Polecana jest dla skóry wrażliwej, skłonnej do podrażnień.

- koi i łagodzi oraz przywraca uczucie komfortu
- odświeża skórę, tonizuje
- doskonale pielęgnuje skórę wrażliwą
- zawiera minerały i mikroelementy


Łagodzi świąd i wszelkiego rodzaju podrażnienia skóry. Posiada wyjątkowe właściwości kojące. Jest doskonałym środkiem pielęgnacyjnym dla skóry wrażliwej, przynosząc jej ukojenie i zapewniając uczucie komfortu. Stosowana po wysiłku fizycznym i przebudzeniu odświeża. Działa oczyszczająco i tonizująco.

Bardzo fajna, odświeżająca woda w sprayu, którą można stosować tak często, jak tego potrzebuje nasza skóra. Mam ją w opakowaniu 150 i 50ml, dzięki czemu tą mniejszą mam zawsze w torebce.

Lubię jej używać, ponieważ przynosi ukojenie mojej skórze, szczególnie w upalny dzień. Widzę, że moja skóra jest po niej bardziej promienna i odświeżona.

Jedynym minusem tego kosmetyku jest atomizer, który rozpyla na skórę nierównomiernie duże krople wody.



Woda Termalna Avene 

Koi i łagodzi podrażnienia. Polecana jest do skóry wrażliwej, nadwrażliwej, alergicznej lub podrażnionej. Stosuje się ją w przebiegu chorób skóry (atopowego zapalenia skóry, trądzika różowatego, do skóry nadmiernie wysuszonej, łuszczącej się i wrażliwej na promieniowanie UV). Możemy jej używać jeśli nasza skóra okresowo jest podrażniona np. w wyniku oparzeń słonecznych, po zabiegach chirurgicznych, w czasie kuracji dermatologicznych, przy skórze z zaczerwienieniami oraz przy podrażnionych spojówkach. 
Ta woda termalna jest wyjątkowo łagodna, dlatego można jej używać bez obaw przy powyżej wymienionych problemach skórnych, by przynieść ukojenie swojej skórze.





Woda Termalna Vichy

Bogata jest w sole mineralne i oligoelementy. Przynosi ukojenie skórze wrażliwej i zwiększa mechanizmy obronne skóry. Regeneruje skórę.

Łagodzi zaczerwienienia oraz podrażnienia skóry. Wzmacnia naturalną jej ochronę. 

Używałam jej mnóstwo razy podczas upałów, które towarzyszyły nam każdego dnia już od długiego czasu. Błyskawicznie łagodzi i odświeża skórę twarzy. Szczególnie odświeża i orzeźwia, nie tylko skórę twarzy. Można stosować wodę termalną do odświeżania innych części ciała. Naprawdę przydaje się w upały, szybko chłodzi, nie podrażnia skóry, nie wysusza. Jest bardzo wydajna. Mam ją zawsze w torebce :)








Jakie są Wasze doświadczenia z wodą termalną? Używacie, macie swoją ulubioną, która jest zawsze w Waszej torebce? :)





czwartek, 26 lipca 2012


Niebo zachmurzone, powietrze gorące i wilgotne... W taką mam ochotę na eksperymenty kolorystyczne. W związku z tym, że nie miałam za wiele czasu, makijaż powstał bardzo szybko, w zaledwie 5 minut :) Na moich powiekach zagościły dzisiaj odcienie rozchmurzonego nieba, które znajduje swe odbicie w oceanie ;)


Do wykonania makijażu użyłam:

- tonującego kremu Pharmaceris 02 
- pudru Golden Rose Silky Touch
- cieni z palety Lenka Kosmetik
- kredki do oczu Max Factor czarnej
- tuszu do rzęs Sumptuous Estee Lauder
- różu mineralnego Lovely Cinnamon Lady
- wazeliny kosmetycznej do ust












               

   A to już piękny zachód słońca, jaki udało mi się ostatnio sfotografować :)



 Zauroczona powyższym zdjęciem, biorę się za uzupełnianie recenzji kosmetyków...


Ziaja - mikrodermabrazja zabieg domowy

Specjalistyczny zabieg domowy intensywnie pielęgnujący cerę dojrzałą 40+. Skutecznie wygładza i przywraca blask zmęczonej skórze. Usuwa martwe komórki naskórka, dokładnie oczyszcza pory, ułatwia wnikanie substancji aktywnych w głębsze warstwy skóry.

 Kupiłam ten preparat w celu wyrównania kolorytu skóry i pozbycia się przebarwień na skórze. Usuwa martwe komórki - to fakt, wygładza, ujędrnia skórę. Usuwa wszelkie zanieczyszczenia. Stosuje się go na noc, bo buzia po nim jest czerwona, a poza tym w nocy najlepiej wnikają w skórę substancje odżywcze. Co prawda nie mam jeszcze 40 lat, jednak stosuję od czasu do czasu ten kosmetyk na skórę rąk, rzadko na skórę twarzy. Chyba, że wymaga dokładnego oczyszczenia. 





Vichy Purete Thermale 3w1

Płyn do demakijażu skóry wrażliwej. Roztwór micelarny. Oczyszcza skórę twarzy, usuwa makijaż oczu, łagodzi podrażnienia skóry.
Dokładnie oczyszcza skórę. Aby usunąć makijaż oczu należy przez dłuższą chwilę przytrzymać nasączony wacik przy rzęsach. Po demakijażu moja skóra szybko się wysusza. Jest wydajny. Jeśli lubicie płyny micelarne to ten może Wam przypaść do gustu. Ja jednak wolę mleczko do demakijażu.



Flos Lek żel ze świetlikiem lekarskim i babką lancetowatą 
   
Żel ze świetlikiem lekarskim i babką lancetowatą. Do stosowania do powiek i pod oczy. Zapobiega powstawaniu tzw."worków" pod oczami. Ulga i ukojenie dla oczu zmęczonych, obrzękniętych okolic oczu. Rozświetlona skóra, bez podpuchnięć wokół oczu. 

Stosuję kolejne opakowanie, bo jestem z niego bardzo zadowolona. Wszystkie obietnice producenta okazały się prawdziwe. Warty polecenia. Wydajny, niedrogi i skuteczny. 


Bourjois Vitamin Enriched Toner

Witaminizowany, bezalkoholowy tonik wzbogacony o pochodne witaminy C. Sprawia, że cera jest promienna , a skóra nawilżona. Poprawia napięcie skóry. Przeznaczony do wszystkich rodzajów cery. 
 

Bardzo fajnie nawilża skórę, odżywia ją, sprawia, że staje się promienna, gładka i świeża. Używam go przed nałożeniem makijażu. Nie tłuści się na skórze, dla mnie to dobry podkład pod makijaż. Nie jest drogi, wydajny. Praktyczne opakowanie i neutralny zapach.


Garnier Essentials - mleczko do demakijażu

Z ochronnym ekstraktem z róży. Przeznaczone do skóry suchej i wrażliwej. Usuwa nawet wodoodporny makijaż, jednym gestem. Usuwa zanieczyszczenia, w tym toksyny.

Czy usuwa wodoodporny makijaż, nie wiem - nie stosuję takich kosmetyków. Na pewno ładnie usuwa makijaż zwykły, nawet trudno zmywający się tusz z rzęs. Ładnie, delikatnie pachnie. Jest łagodne dla oczu i twarzy. Nie przesusza skóry. Wydajne. Nie da się do końca zużyć wszystkiego mleczka, ponieważ osiada na ściankach opakowania. Po rozcięciu go, mleczka wystarcza na 2-3 zmywania makijażu.

To mój numer jeden wśród preparatów do demakijażu. 


 Dermedic Acne Expert - krem intensywnie nawilżający

Przeznaczony do pielęgnacji skóry trądzikowej a jednocześnie wrażliwej, ze skłonnością do nadmiernego przesuszania się oraz łuszczenia spowodowanego m.in. intensywnym leczeniem dermatologicznym. Kompleks składników aktywnych przeciwdziała rozwojowi bakterii zasiedlających gruczoły łojowe. Ogranicza powstawanie wykwitów, grudek i krost. Krem normalizuje proces wydzielania sebum. Zawartość hydrokompresu zapewnia odpowiedni poziom nawilżenia oraz zapobiega wysuszaniu skóry.

Krem dobrze nawilża skórę, faktycznie chyba zmniejsza częstotliwość powstawania "niespodzianek" na skórze. Wystarcza na bardzo długo, dobrze się rozprowadza i wchłania. Polecam do skóry wrażliwej i suchej, nie tylko po leczeniu dermatologicznym. Skóra po nim jest gładka, sprężysta i odświeżona.
 


 Vichy Essentielles 

Lekki krem do twarzy, stosowany każdego dnia, skutecznie nawilża, chroni oraz nadaje skórze promienny wygląd. Zawiera polifenole, które w warunkach naturalnych zapewniają ochronę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych. Krem wzbogacony jest alantoiną o działaniu regenerującym.


Lekka konsystencja, dobrze się wchłania, można go stosować pod makijaż. Ma ładny zapach. Tworzy na twarzy film. Nie zapycha porów. Praktyczne opakowanie, wydajny.








wtorek, 17 lipca 2012


Witam Was w ten pochmurny i deszczowy dzień. Przygotowałam na dziś zdjęcia makijaży "zwyklaczków" oraz kilka recenzji kosmetyków.





 Do wykonania go użyłam:
  • Maybelline Dream Matte mousse 048
  •  palety cieni Lenka Kosmetik
  •  tuszu do rzęs  Sumptuous Estee Lauder
  •  bronzera Kobo Professional
  •  kredki Maybelline Kajal czarnej
  •  pomadki Natrobbins beżowej

 Do wykonania makijażu użyłam:
  • kremu tonującego Pharmaceris tanned 02
  •  pudru Golden Rose Silky Touch 07
  •  palety cieni Lenka Kosmetik
  •  różu Secret
  •  eyelinera Manhattan czarnego
  •  kredki Max Factor czarnej
  •  tuszu do rzęs Sumptuous Estee Lauder
  •  pomadki Golden Rose odcień 126


Vichy Idealia  - moja  wygrana w konkursie, o którym zupełnie zapomniałam. Miałam niespodziankę :)


Krem jest przeznaczony do stosowania po 25 roku życia, kiedy zaczynają pojawiać się już pierwsze zmarszczki.

- Zapach kremu jest  subtelny, delikatny
- Konsystencja lekka
- Bardzo wydajny
- Szybko się wchłania 
- Pięknie wygładza skórę
- Nie jest tłusty, lepki
- Nie uczula, nie pozadrażnia skóry
- Tworzy na skórze lekki film
- Przywraca blask i świeży wygląd 
- Ma eleganckie opakowanie - słoiczek. 





Odkąd zaczęłam go systematycznie stosować moja skóra nabrała blasku. Używanie kremu Idealia jest bardzo przyjemne, na skórze pozostaje długotrwałe uczucie komfortu oraz świeżości.



Syoss - suchy szampon do włosów.


Przeznaczony do włosów delikatnych, bez energii. Daje 1 dodatkowy dzień świeżości i objętości bez konieczności mycia włosów.

Kupiłam z ciekawości. Kiedyś już były produkty tego typu na rynku. Jestem zwolenniczką mycia włosów i dbania o nich, ale mogą się czasem zdarzyć sytuacje awaryjne, gdzie muszę natychmiast mieć przyzwoitą fryzurę ;) 

Dla mnie to produkt bez rewelacji. Owszem włosy stają się po nim świeższe, jednak na moich włosach nie do końca da się usunąć resztki szamponu powietrzem z suszarki i są widoczne. 
 Może przy jaśniejszych włosach lepiej się sprawdza. Oczywiście i komfort nie ten sam, co po umyciu włosów :)

Inna kwestia jest taka, że Syoss miał zepsuty aplikator i cały szampon ulotnił się nie pozostawiając po sobie śladu...

Pojemność 200ml



Garnier Fructis szampon wzmacniający

Producent obiecuje, że:



- mikroolejek z  ryżu odżywi i ułatwi wygładzenie włókna włosa;
- formuła termoochronna wygładzi włosy, aby zapewnić 
  ultraszybkie rozczesywanie;
- ochrona przed działaniem wilgoci i skręcaniem się włosów.

Szampon polecany jest do włosów trudnych do wygładzenia z tendencją do skręcania się. Zapach szamponu jest piękny :) Ma dość gęstą konsystencję, ale ładnie się rozprowadza na włosach.  Pięknie się pieni.  
Włosy bez problemów się rozczesują, nie skręcają się, są wygładzone.  
W dotyku są delikatne, nieprzeciążone. Włosy po szamponie zachowują bardzo długo świeżość.  Kosmetyk sprawia, że włosy są pełne blasku, lśniące i mocne.  Nie podrażnia wrażliwej skóry głowy. Jest wydajny.
Ma ciekawe opakowanie, które łatwo zauważyć na sklepowej półce.






         Na stronie portalu www.ofemin.pl możecie obejrzeć moje stylizacje ciuchowe:






 Zapraszam do galerii :)




 

sobota, 30 czerwca 2012

Żele do mycia twarzy - Soraya, Lirene, Vichy


Witajcie :)
 
Dziś zrecenzowałam nowe produkty - tym razem do pielęgnacji twarzy. Te kosmetyki towarzyszą mi codziennie przy dbaniu o skórę twarzy oraz szyi :) 
Kupując kosmetyk, nigdy nie wiemy jak będzie działał akurat na naszą skórę, dlatego nie wszystkie zakupy są trafione.


Soraya - żel do mycia twarzy - kuracja dotleniająca.


Przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry niedotlenionej, narażonej na szkodliwy wpływ promieniowania UV, stresu oraz czynników cywilizacyjnych. Usuwa zanieczyszczenia, makijaż, toksyny, pozostawiając uczucie świeżości i gładkości. Daje efekt natychmiastowego nawilżenia i dotlenienia. Przyspiesza regenerację naskórka, zmniejsza jego szorstkość oraz koi i łagodzi podrażnienia. Zabezpiecza przed wysuszeniem oraz opóźnia procesy starzenia. Skóra staje się gładka, pełna blasku i energii. 

Niestety ten produkt nie jest przeznaczony dla mojej skóry. Wcale twarz nie jest po nim nawilżona, wręcz czuję, że mam po zmyciu lepką warstwę na skórze.  Oczyszcza całkiem nieźle, szczególnie jeśli zmiesza się go z kawą. Mam wrażenie, że lekko wybiela skórę. poza tym nieznacznie ją podrażnia i powoduje zaczerwienienie. Możliwe, że sprawdzi się w kontakcie ze skórą tłustą.




Lirene - żel nawilżający do mycia twarzy


Zawiera wyciąg z lipy i glicerynę. Nie wysusza. Do skóry normalnej lub mieszanej. Usuwa z twarzy zanieczyszczenia, przywraca komfort i nawilżenie. Zapobiega uczuciu suchości i "ściągnięcia" skóry po umyciu. Odpowiedni dla skóry w każdym wieku.

Dla mnie ideał - faktycznie nie wysusza skóry, głęboko ją nawilża. Jeśli chodzi o uczucie "ściągnięcia" skóry to pojawia się po kilku minutach, ale moja skóra ma skłonności do przesuszania. Oczyszcza łagodnie, dla skóry bez problemów rozszerzonych porów wystarczy. Jest niesamowicie delikatny i nie powoduje podrażnienia skóry. Zużyłam już wiele opakowań tego kosmetyku i zawsze do niego wracam. 








Vichy Normaderm Gel Nettoyant Purifiant

Żel oczyszczający do mycia twarzy. Wzmocniona skuteczność. Usuwa zanieczyszczenia i nadmiar sebum. Dogłębnie odblokowuje pory. Nie zawiera mydła, hipoalergiczny. Testowany na skórze wrażliwej. Wskazania: zaskórniki, rozszerzone pory, błyszczenie, zaczerwienienia, nawracające niedoskonałości.


To nie jest kosmetyk dla mnie, ponieważ powoduje mocne przesuszenie mojej skóry. Mogę go stosować raz w tygodniu, po czym nałożyć na skórę intensywnie nawilżający krem. W moim przypadku powoduje lekkie zaczerwienienie skóry. Polecam go do typowo tłustej cery, ponieważ świetnie oczyszcza pory z brudu, zanieczyszczeń i nadmiaru sebum.
Ma fajne opakowanie, przeźroczyste, dzięki temu widać ile żelu zostało nam do końca.